Wydatnie, bo o około 20 proc. w cenach stałych, wzrosły inwestycje publiczne, osiągając, w relacji do PKB, 6,4 proc., co oznaczało nie tylko rekordowy w naszym kraju poziom, ale też będący najwyższym w Unii w Europejskiej, gdzie średnio w ubiegłym roku nie przekroczył 2,5 proc. Następne za Polską lokaty pod tym względem zajęły: Rumunia (5,6 proc. PKB), Estonia, Luksemburg, Czechy, Bułgaria Litwa i Łotwa (od 4 do 4,5 proc.). Również w bieżącym roku Polska pozostanie europejskim liderem inwestycji publicznych, które, jak w poprzednich latach, wspierać będą wzrost gospodarczy. Tak wysokie tempo tych inwestycji jest w znacznej części związane z realizacją zadań infrastrukturalnych (krajowy program budowy dróg krajowych i lokalnych, przygotowania do Euro 2012) współfinansowanych z funduszy unijnych.
Również wysokie, ale zmniejszające się w ciągu roku, było tempo wzrostu nakładów na działalność rozwojową firm. Polskie przedsiębiorstwa przeznaczyły na nią – w cenach stałych – o 10,8 proc. więcej środków niż w 2010 r. Były to jednak głównie inwestycje o charakterze modernizacyjnym. Firmy finansowały chętnie modernizację środków trwałych, nie prowadząc szerokich działań zmierzających do rozbudowy potencjału produkcyjnego. Wydatki na zakup maszyn, urządzeń technicznych i narzędzi oraz środków transportu stanowiły w 2011 r. prawie 60 proc. ogółu środków przeznaczonych przez firmy na inwestycje wobec 56,8 proc. w 2010 r. Przedsiębiorcy w ocenie przyszłej koniunktury wskazywali na coraz większy stopień niepewności i ryzyka. Wiązało się to z niekorzystnymi uwarunkowaniami w gospodarce światowej oraz możliwym osłabieniem popytu krajowego. Od dłuższego czasu na niskim poziomie kształtuje się w związku z tym wartość kosztorysowa nowo rozpoczętych inwestycji (w 2011 r. wzrost osiągnął zaledwie 6 proc., przy czym w budownictwie spadek wyniósł aż ponad 38 proc.). Na podejmowanie inwestycji w celu rozbudowy mocy produkcyjnych nie wskazują także dane dotyczące stopnia ich wykorzystania. Chociaż stopień ten ostatnio sukcesywnie się zwiększał, to nie osiągnął jeszcze poziomu sprzed 2009 r., kiedy przekraczał 80 proc. Jednocześnie bardzo dobra sytuacja finansowa, w tym płynnościowa podmiotów gospodarczych, powinna sprzyjać działalności inwestycyjnej, gdy ustąpi niepewność co do przyszłej koniunktury.
Bardzo dobra sytuacja finansowa, w tym płynnościowa, podmiotów gospodarczych powinna sprzyjać działalności inwestycyjnej, gdy ustąpi niepewność co do przyszłej koniunktury
W 2011 r. poprawiła się bowiem większość wskaźników efektywności finansowej w sektorze przedsiębiorstw, co jest szczególnie istotne ze względu na to, że około 75 proc. z nich nie korzysta z kredytu bankowego w finansowaniu inwestycji. Wskaźnik poziomu kosztów obniżył się do 94,6 proc., wskaźnik rentowności obrotu netto wzrósł do 4,5 proc., a płynności finansowej I stopnia utrzymał się na bardzo wysokim poziomie – przekraczającym 38 proc. Firmy wypracowały wynik finansowy netto o 16,2 proc. większy niż w 2010 r.
Badania koniunktury przeprowadzane przez NBP wskazują na istotne zróżnicowanie planowanych nakładów w poszczególnych grupach przedsiębiorstw. Małe i średnie podmioty nadal rzadziej planują nowe inwestycje i znacznie częściej wstrzymują się z rozpoczęciem realizacji projektów niż duże firmy. Wiąże się to z większą niż wśród dużych firm niepewnością co do przyszłej sytuacji gospodarczej, mniejszą dostępnością kredytu oraz gorszymi możliwościami płatniczymi.