W jaki sposób użytkownicy platform tradingowych mogą zarobić na wahaniach cen surowców? Umożliwiają to kontrakty CFD. Nazwa CFD oznacza kontrakt na zmiany kursowe (ang. contract for difference). Jest to instrument pochodny, którego wartość zmienia się wraz z wahaniami cen walut, akcji, indeksów czy surowców.
Atrakcyjny lewar
Transakcje CFD są z reguły transakcjami lewarowanymi, czyli pozwalają na nabycie lub sprzedaż określonej ilości danego surowca bez konieczności posiadania środków pokrywających całą wartość kontraktu. Do zawarcia transakcji tego typu wystarcza jedynie zabezpieczenie, czyli depozyt stanowiący kilka procent wartości kontraktu. Inwestor może więc obracać kontraktami o wartości nawet kilkadziesiąt razy większej niż środki, którymi dysponuje na rachunku.
CFD są nie tylko dostępniejsze cenowo dla inwestorów od zwykłych kontraktów terminowych na surowce rolne. Są również zazwyczaj od nich „wygodniejsze". Kontrakty CFD kupuje i sprzedaje się bowiem zwykle, korzystając z tych samych platform, na których obraca się kontraktami na waluty, akcje oraz indeksy. Inwestor ma więc kilka rynków w zasięgu jednego kliknięcia.
– Inwestowanie w surowce poprzez internetową platformę transakcyjną umożliwiającą obrót kontraktami CFD daje możliwość otwierania zdecydowanie mniejszych pozycji niż na kontraktach terminowych na rynkach bazowych. Powoduje to, że instrumenty te stają się dostępne nawet dla inwestorów, których kapitał nie przekracza 2000 zł. Istotna jest również łatwość wejścia na rynek – rachunek inwestycyjny można zazwyczaj otworzyć przez Internet przy minimum formalności. W praktyce oznacza to możliwość dokonywania transakcji w ciągu jednego dnia od podjęcia decyzji inwestycyjnej, co w przypadku giełd bazowych byłoby nieosiągalne – mówi Maciej Leściorz, specjalista rynku CFD i forex w City Index.
Wybór produktów tego typu oferowanych przez polskie domy maklerskie jest coraz większy. Za pomocą platform tradingowych można obracać m.in. kontraktami CFD na cukier, pszenicę, kakao, kawę, kukurydzę, soję, a nawet na sok pomarańczowy i wołowinę. Nic dziwnego więc, że transakcje te zyskują na popularności.