Kompleks nawozowy w Puławach to szereg nowoczesnych instalacji, w tym instalacja odsiarczania spalin, instalacja do produkcji nawozów płynnych z siarką czy nowe centrum logistyczne. To duży i kosztowny projekt, więc nic dziwnego, że Grupa Azoty, w skład której wchodzą właśnie puławskie zakłady, postanowiła zainaugurować nowy obiekt bardzo uroczyście, a swoją obecność na tej uroczystości potwierdził minister skarbu Włodzimierz Karpiński.
Czytaj i komentuj na blogu
To kolejny sygnał, że w branży chemicznej w naszym kraju pod względem inwestycji dzieje się dobrze – polskie spółki wreszcie inwestują w nowe technologie i zwiększają swoją efektywność. Wystarczy wspomnieć, że tym roku w Oświęcimiu Synthos rozpoczął budowę linii produkcyjnej zaawansowanego technologicznie kauczuku, która pochłonie ponad pół miliarda złotych. Bez takich innowacji polskim spółkom byłoby coraz trudniej walczyć z konkurencją na globalnym rynku. A przecież nasza Grupa Azoty to największy producent nawozów w kraju i drugi w Europie. Jeśli chce utrzymać swoją wysoką pozycję, musi sięgać po najnowsze technologie. Konkurencja przecież nie śpi i też inwestuje w rozwój.
W tym kontekście bolą słowa Wiaczesława Kantora, właściciela rosyjskiego Acronu, który ma zakusy na przejęcie naszej chemicznej perełki. Wyraził on dobitnie w wywiadzie dla TVP Info w programie „Studio Wschód", co myśli o innowacyjności tarnowskiej spółki. Komentując stan techniczny Azotów, powiedział: „Ciągle słyszę o jakiś licencjach, które jakoby chcielibyśmy Polsce ukraść. To jest jakaś kompletna fantazja, nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Obecnie Tarnów, jeżeli chodzi o nowoczesność, jest 20 lat w tyle za Acronem. Tarnów znajduje się dzisiaj w takim stanie, w jakim Acron znajdował się 20 lat temu, kiedy do niego przyszedłem."
Mocne słowa, które kompromitują naszego nawozowego potentata. Czy jest to gorzka prawda czy tylko gorycz biznesmena po porażce w walce o kontrolę nad polską spółką? Odpowiedź na to pytanie najlepiej znają polscy inżynierowie, a ponieważ nie znoszę pytań bez odpowiedzi, nie omieszkam zapytać dziś o to przedstawicieli Grupy Azoty. Bo dziś u nich wielka uroczystość i mam nadzieję, że takich świątecznych dni w polskiej chemii będzie jeszcze cała masa.