Okolice 2480 pkt stanowiły dla popytu barierę nie do pokonania już podczas dwóch poprzednich sesji. Podobnie sytuacja rozwinęła się także w środę. Tym razem jednak konsekwencje okazały się znacznie poważniejsze. Niedźwiedziom udało się sprowadzić indeks blue chips ponad 25 pkt poniżej zamknięcia z wtorku.
Na wykresie powstała czarna świeca z dużym korpusem oraz pokaźnym górnym cieniem. Nie jest to z pewnością pozytywny sygnał dla byków. Najbliższym oporem dla spadków są okolice zamknięcia z ostatniego czwartku. Jednak sądząc po stylu środowej sesji można wnioskować, że najbliższego oporu, który zdoła zatrzymać korektę, są okolice okrągłego poziomu na 2400 pkt. Wówczas należy oczekiwać bardziej zdecydowanej ofensywy kupujących. Na taki scenariusz stawia coraz więcej analityków. prawdopodobny.
Największym hamulcowym okazał się JSW, którego akcje spadły o 4,44 proc. Sporym ciężarem były także spółki z branży energetycznej, głównie Tauron, Energa i PGE. Swoje dołożyły również firmy odzieżowe i telekomy. Na zielono zakończyły jedynie cztery firmy, na których czele stał Alior z blisko 3-proc. wzrostem notowań.
Ciężkie chwile przeżywali również akcjonariusze średnich spółek. Na niewiele zdał się tu ponad 8-proc. wzrost akcji Benefit Systems. Ostatecznie mWIG40 zakończył dzień spadkiem o 0,87 proc. Głównymi winowajcami marnego występu średniaków były podmioty z branż produkcyjnej, budowlanej i energetycznej. W słabej formie pozostają maluchy. W tej grupie najbardziej traciły w środę walory LiveChatu, Astarty oraz Atalu. W rezultacie sWIG80 spadł o 0,28 proc. Gwiazdą sesji był Griffin Premium, którego akcje rosły o ponad 18 proc.