Ostatnie dni jednak upływają pod znakiem powolnego powrotu na szczyty w przypadku Wall Street, co wspierane jest dobrymi wynikami spółek za III kw. S&P 500 wspina się powyżej 4500 pkt., podczas gdy niemiecki Dax utknął poniżej 15500 pkt. Nieco gorzej przez wzrost rentowności na rynku długu radzi sobie technologiczny Nasdaq, który zakończył wczorajszą sesję minimalnie pod kreską. Opublikowane wczoraj wyniki Tesli zostały dobrze przyjęte. Choć spółka odnotowała niższy zysk, głównie przez przestoje w produkcji spowodowane niedoborem półprzewodników, to jednak marże wzrosły. Rosnące koszty, kryzys energetyczny i problemy w łańcuchu dostaw w większym stopniu dotykają spółek z sektora przemysłowego.
Na korzyść byczo nastawionych inwestorów przemawia rozwój sytuacji w Chinach. O ile położenie dewelopera Evergrande pozostaje trudne, to jednak notowania innych spółek odbijają po tym, jak chińskie władze oznajmiły, że problem na rynku nieruchomości pozostaje pod pod kontrolą. Wszystko wskazuje na to, że najgorszy moment sektor ma już za sobą, bowiem banki ponownie zaczęły udzielać kredytów zarówno na zakup nieruchomości jak i deweloperom. Zagrożeniem na rynków może być natomiast ponowne przywracanie obostrzeń w krajach o najniższym zaszczepieniu, które będzie przekładać się na hamowanie aktywności w końcówce roku.
Notowania ropy naftowej znalazły się na nowych szczytach po wczorajszej publikacji danych amerykańskiego Departamentu Energii. Poziom stanów magazynowych ropy nieoczekiwanie spadł w minionym tygodniu o 0.4 mln baryłek, podczas gdy rynek spodziewał dalszego odbudowywania zapasów po problemach związanych z wrześniowym huraganem Ida. Jeszcze więcej skurczyły się zapasy benzyny czy destylatów, bo o odpowiednio 5.4 mln i 3.9 mln baryłek. Poziom zapasów benzyny jest najniższy od listopada 2019 roku, a destylatów od kwietnia 2020. Kolejnym argumentem podbijającym notowania czarnego złota okazał się być pierwszy od 6 tygodni spadek wydobycia ropy. Po wyznaczeniu nowych 7-letnich szczytów, notowania ropy dziś się korygują, a baryłka WTI wraca poniżej 83 USD.
Na rynku walutowym wysokie rentowności nie pomagają przesadnie dolarowi, a kurs EURUSD pozostaje powyżej 1.16. Pojawiające się z Fed komentarze jasno wskazują na listopad jako termin ograniczenia programu skupu aktywów oraz na rosnący niepokój z utrzymywaniem się inflacji na wysokim poziomie, który może wymagać reakcji ze strony polityki monetarnej.
US500.f, Interwał Dzienny