Poniedziałek upływał jednak pod znakiem stabilizacji, co wcale nie było takie oczywiste. Jak się jednak okazało, większego wpływu na rynek nie miała informacja o tym, że OPEC+ przedłużył obowiązujące cięcie produkcji (o 2,2 mln baryłek dziennie) do końca II kwartału 2024 r. Eksperci podkreślają, że rynek już wcześniej mógł zdyskontować przedłużenie cięć.
– Wydaje się, że rynek przynajmniej częściowo spodziewał się takiej decyzji. Notowania ropy Brent i WTI nieznacznie zyskiwały, ale ceny surowca po dłuższej konsolidacji powoli wspięły się na wielomiesięczne szczyty. Według analityków ANZ pewne oznaki napiętych dostaw na rynku fizycznym mogą wspierać ropę, ale wydaje się, że na zwyżki przełożył się fakt dalszych cięć, przy jednocześnie napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie, która (dotychczas) wydaje się jednak nie wychodzić poza ramy, które rynek uznałby za awaryjne – wskazują analitycy firmy XTB.
Czytaj więcej
W Polsce szykowane są kolejne regulacje, które mają wzmocnić pozycję Komisji Nadzoru Finansowego na rynku kryptoaktywów. Chociaż te na świecie zyskują coraz większą popularność, to polski nadzorca ostrzega wciąż przed ryzykami związanymi z tym rynkiem.
W efekcie notowania ropy WTI w poniedziałek oscylowały przy poziomie 80 USD za baryłkę. W przypadku odmiany Brent były to okolice 83,5 USD.