Notowania złota, mimo tego, że w ostatnim czasie są pod presją silnego dolara, nadal dzielnie bronią psychologicznego poziomu 2000 USD za uncję. Co prawda w ubiegłym tygodnia cena spadła poniżej tej wartości, ale ruch ten był nieznaczny i jedynie krótkotrwały. Cały tydzień złoto zakończyło już powyżej 2000 USD, a i poniedziałek przyniósł wzrosty.
– Po dynamicznych przecenach złota na początku poprzedniego tygodnia, strona popytowa równie dynamicznie odreagowała – a w rezultacie notowania złota powróciły do okolic 2030 USD za uncję. Tym samym złoto pozostaje skuteczną bezpieczną przystanią na rynkach finansowych – wskazuje Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ. Wiara w to, że złoto będzie jeszcze droższe, nadal wśród analityków jest bardzo mocna.
Mocny dolar kulą u nogi
Złoto w ostatnim czasie być może miałoby problem z obroną 2000 USD/oz, ale ma wsparcie w postaci sytuacji geopolitycznej. – Niepewność związana z sytuacją na Bliskim Wschodzie to tylko jeden z wielu elementów – ogólnie, na globalnym rynku coraz powszechniejsze stają się obawy związane z niestabilnością polityczną i gospodarczą, co skłania wielu inwestorów do posiadania złota w portfelach, zarówno w formie fizycznej, jak i w formie jednostek funduszy ETF opartych na złocie – uważa Dorota Sierakowska.
W złoto, ale także w srebro, wierzą nieustannie analitycy Saxo Banku. Podkreślają jednak, że w tym przypadku droga do wyższych cen wcale jednak nie będzie łatwa i przyjemna.