Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nieco ponad tydzień temu cena złota spadła w okolice 1800 USD za uncję i wydawało się, że przełamanie tego okrągłego poziomu staje się realnym scenariuszem. Splot czynników rynkowych sprawił jednak, że przynajmniej na razie wizje te trzeba odłożyć na półkę. Ubiegły tydzień przyniósł wyraźny wzrost cen. Złoto nie tylko obroniło 1800 USD, ale wspięło się powyżej 1900 USD za uncję. Szczególnie udana była piątkowa sesja, podczas której cena kruszcu podskoczyła aż o ponad 3 proc. – Wystrzał cen złota w piątek doprowadził notowania do niemal miesięcznych maksimów i zniwelował resztę ruchu zniżkowego z przełomu września i października – zwraca uwagę Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ. Tak udanej sesji, jak również i całego tygodnia złoto nie miało już dawno. – Złoto odnotowało największy wzrost w ujęciu tygodniowym od siedmiu miesięcy ze względu na popyt na zabezpieczenie inwestycji w reakcji na tragiczne wydarzenia na Bliskim Wschodzie, a także na wypowiedzi członków Rezerwy Federalnej przygotowujące rynek na scenariusz szczytowych stóp procentowych – zwracają uwagę analitycy Saxo Banku. W poniedziałek ruch wzrostowy został co prawda zatrzymany, ale wcale nie musi to oznaczać, że dobiegł końca.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Fenomenalne wzrosty banków są w większości za nami. Ich kursy będą szły bokiem albo rosły o tyle co koszt kapitału. Mam dwóch faworytów - mówi Kamil Stolarski, szef zespołu analiz giełdowych w Santander Banku.
Dynamika wzrostów na warszawskim parkiecie z I półrocza jest nie do powtórzenia, ale nadal widzę szansę na zwyżki w II półroczu – mówi Emil Łobodziński, doradca inwestycyjny BM PKO BP.
Część inwestorów stwierdziła, że nie doważają Stanów, bo tam jest dziwny chaos polityczny, za to doważają resztę, która była wcześniej niedoważona, bo kapitał siedział w Stanach podczas hossy AI – mówi Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.
Średnia wskazań maklerów mówi o tym, że w I półroczu 2025 r. udział inwestorów indywidualnych w obrotach wyniósł 13,4 proc. To wynik lepszy niż w całym 2024 r., ale branża maklerska raczej daleka jest od wielkiego entuzjazmu.
Udział inwestorów indywidualnych w obrotach na GPW w I półroczu wyniósł nieco ponad 13 proc . – szacują przedstawiciele branży maklerskiej. Niby jest lepiej niż rok temu, ale potencjał nadal jest niewykorzystywany.
O obliczu I półrocza na rynkach w dużym stopniu zdecydował dolar - jego konsekwentne osłabienie, przypominające początek poprzedniej kadencji Trumpa, popchnęło w górę rynki wschodzące, na czym skorzystały też polskie akcje. Nasz Portfel edukacyjny notował półrocze najlepsze od... 2009 r.