Nie zmarnuj szansy podczas interview

Przekonanie, że zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną to połowa sukcesu w drodze do zdobycia wymarzonej posady, jest w sporej mierze prawdziwe. Jednak, czy spotkanie zakończy się sukcesem, zależy od kandydata.

Publikacja: 25.11.2003 09:16

Istnieje wiele poradników, które oferują gotowe schematy zachowań podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Autorzy przyznają jednak, że nie ma uniwersalnej metody "przebrnięcia" przez interview, która zagwarantuje zdobycie posady. My również nie mamy gotowego "przepisu", jak mówić i jak się zachowywać podczas rozmowy z potencjalnym pracodawcą. Powiemy natomiast, czego robić nie wolno.

Nie bądź "zielony"

Brakiem rozsądku można nazwać sytuację, w której kandydat ubiegający się o dane stanowisko nie wie, z czym konkretna praca się wiąże, czy też niewiele wie o samym pracodawcy. Informacje na temat firmy trzeba zdobyć przed spotkaniem. Można skorzystać z internetu lub prasy specjalistycznej, porozmawiać z osobami pracującymi w wybranej (zawsze znajdą się znajomi) firmie lub w tej samej branży. Warto wiedzieć, jaką pozycję rynkową ma pracodawca, czy działa tylko w kraju, co go wyróżnia na tle konkurencji.

Desperacją byłoby liczenie na szansę zdobycia takich informacji z ulotek firmowych w recepcji, na chwilę przed rozmową kwalifikacyjną. Może ich tam po prostu nie być lub czas na zapoznanie się z nimi będzie zbyt krótki. Lepiej go wykorzystać na rozmowę z recepcjonistką. To oko i ucho w firmie, kopalnia przydatnych informacji. Tu trzeba jednak uważać, by nie narazić się na podejrzenie o wścibstwo. Recepcjonistka może być bowiem poproszona o opinię.

Nie bądź schematyczny

Nagminnie popełnianym przez kandydatów błędem są stereotypowe, książkowe i tym samym nijakie odpowiedzi. Na najważniejsze pytania o to, co ich motywuje czy demotywuje w pracy, odpowiadają często jednym zwrotem - np. możliwość samorealizacji i zła atmosfera w pracy. Gdy rekrutujący zadaje pytanie dodatkowe, kandydat milczy. Lepiej przygotować dłuższe wypowiedzi wyjaśniające naszą opinię. Zainteresowanie zdobywa się swoją wyjątkowością.

Nie spóźnij się

Często zdarza się tak, że kandydat przybywa na spotkanie 5-10 minut po czasie, tłumacząc się trudnościami z dojazdem do firmy. Punktualność to cecha, która przydaje się nie tylko w rozmowach z przyszłym pracodawcą. Pokazuje, że szanujesz czas zarówno swój, jak i drugiej strony. Niemniej jednak spóźnienia nie są z góry dyskwalifikujące. Zawsze należy telefonicznie zawiadomić o kłopotach z dotarciem na czas.

Nie powinieneś również być "nadgorliwy" i przyjeżdżać na rozmowę dużo przed czasem. Nie chcesz przecież stresować twojego rozmówcy. A denerwować rekrutującego jeszcze przed rozmową na pewno nie warto.

Nie zmarnuj szansy

Rozmowa kwalifikacyjna jest jedynym momentem w kontakcie z pracodawcą, kiedy mamy nad nim przewagę. To on zaproponował nam spotkanie, wybierając nas spośród wielu kandydatów, a tym samym zwiększył nasze szanse na zatrudnienie. Dlatego też osoby ubiegające się o wakat muszą to w umiejętny sposób wykorzystać, przedstawiając konkretnie oczekiwania i cele.

Mocny uścisk na dobry początek

I jeszcze jedna rada. Pamiętaj, że zanim wypowiesz pierwsze słowo, już zaczynasz przekazywać o sobie informacje. Nie nad wszystkimi sygnałami, które emituje twoje ciało, jesteś w stanie zapanować. Postaraj się przynajmniej pewnie i mocno uścisnąć dłoń swojemu rozmówcy.

Więcej porad dotyczących rekrutacji możesz znaleźć na stronach: www.mostwanted.pl, www.cvonline.pl i www.pracuj.pl

Inwestycje
Piotr Kaźmierkiewicz, BM Pekao: Na Wall Street może się jeszcze trochę złego wydarzyć. Za to na GPW...
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Inwestycje
100 tys. pkt to mało. 200 tys. pkt by się chciało. Tylko kiedy?
Inwestycje
Wiceprezes OPTI TFI: WIG sięgnie 200 tys. pkt. Prognoza dla GPW
Inwestycje
WIG zdobył 100 tys. pkt. Co dalej? Analityk: przestrzeń do wzrostów się zawęża
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie