Richard Dennis – konsekwentny tropiciel rynkowych trendów

Autor legendarnej strategii żółwi. Przedstawiamy podstawowe jej zasady. Ich konsekwentne przestrzeganie przyniosło Dennisowi fortunę - 200 mln dolarów.

Aktualizacja: 11.02.2017 09:25 Publikacja: 14.11.2013 11:00

Postanowiliśmy sprawdzić, jak radziłaby sobie strategia żółwi na rynku rodzimych kontraktów terminow

Postanowiliśmy sprawdzić, jak radziłaby sobie strategia żółwi na rynku rodzimych kontraktów terminowych na WIG20. Z uwagi na rozbudowany model zarządzania wielkością pozycji i trudność zapisania jego reguł w języku programu MetaStock, przetestowaliśmy tylko podstawowe zasady otwierania i zamykania pozycji przy ryzykowaniu maksymalnie 2 proc. kapitału w każdej transakcji. Testy przeprowadziliśmy na danych dziennych od początku 2000 r., przy założeniu braku prowizji. Wyniki nie są niestety satysfakcjonujące. W strategii krótkoterminowej (wybicia z 20-sesyjnych kanałów) zawarte zostały 154 transakcje, z czego 33 było zyskownych. Trafność 21-proc. w systemach podążania za trendem nie jest zaskoczeniem, ale przy relacji średniego zysku do średniej straty rzędu 2,8, strategia ta nie daje nam rynkowej przewagi. W wersji długoterminowej (wybicia z 55-sesyjnych kanałów) doszło do 80 transakcji, z czego 12 przyniosło zysk (trafność 15 proc.). Relacja zysku do ryzyka wyniosła 4,22, co również nie umożliwia pokonania rynku w dłuższym terminie.

Foto: GG Parkiet

– Richie zrobił z tych 400 dolców całkiem niezły użytek – powiedział skromnie ojciec Richarda Dennisa, podsumowując karierę inwestycyjną syna, który w około dziesięć lat z pożyczonych od rodziców 400 dolarów zrobił fortunę o wartości 200 milionów. Z perspektywy czasu jego recepta na sukces wydaje się bardzo prosta – po prostu podążać za trendem. W rzeczywistości wypracowanie tego podejścia i nabranie wiary w jego skuteczność zajęło Dennisowi kilka ciężkich lat, podczas których poznał na własnej skórze smak porażki i sukcesu. Na podstawie swoich doświadczeń skonstruował później słynną strategię żółwi, która dawała przeciętną roczną stopę zwrotu bliską 100 proc.

Dennis jest żyjącą legendą tradingu. Choć od czasów jego świetności minęło już kilka dekad, jego filozofia gry wciąż jest aktualna i może stanowić punkt odniesienia dla wielu młodych graczy. W poniższym artykule postaramy się pokazać, jak wygląda podążanie za trendem w jego wykonaniu.

Bądź złym traderem

Przygodę ze spekulacją przyszły guru tradingu rozpoczął zaraz po ukończeniu liceum. Pracował na giełdowym parkiecie jako goniec, a zarobione pieniądze (40 dolarów tygodniowo) tracił w ciągu godziny handlu. Początki nie należały więc do łatwych, ale na podstawie pierwszych porażek Dennis nauczył się, że straty są częścią tego rzemiosła i trzeba się z nimi oswoić. W wywiadzie do książki „Market wizards" Jacka Schwagera powiedział, że tamten okres był dla niego cenną lekcją. – Choć nie zabrzmi to zbyt pocieszająco – gdy zaczynasz, powinieneś być bardzo złym graczem. Tak złym, żeby już nigdy potem nie być gorszym – wyjaśnił Dennis. Uważał on, że straty uczą pokory, a ponoszenie ich w pierwszych inwestycjach jest o tyle dobre, że wtedy ta nauka jest mniej kosztowna, ponieważ dysponujemy mniejszym kapitałem.

Pierwsze większe pieniądze Dennis zarobił w 1970 r. na rynku kukurydzy. Pewnego piątku rynek osiągnął roczne maksimum, co jego zdaniem było pretekstem do zajęcia długiej pozycji. Choć nie dysponował wtedy klarownym systemem gry, wiedział już, że zawsze trzeba podążać za trendem. Nie bał się więc kupować wysoko. Jak się okazało, decyzja ta była na wagę złota. W poniedziałek pojawiła się informacja, że plantacje kukurydzy zaatakowała rdza. Cena skoczyła w górę, a Dennis zwiększył swój kapitał do 2000 dolarów.

Jeszcze w tym samym okresie doświadczył potężnego obsunięcia kapitału. Działając chaotycznie stracił 1000 dolarów, co stanowiło jedną trzecią jego ówczesnych środków. Ta lekcja nauczyła go, że po dużej stracie trzeba zrobić sobie przerwę i odpocząć przed kolejną decyzją.  – Kiedy poważnie oberwiesz, musisz oczyścić umysł – mawiał trader.

Strategia żółwi

Na podstawie swoich doświadczeń Dennis skonstruował strategię podążania za trendem bazującą na wybiciach ponad ekstrema cenowe. Jej konsekwentne stosowanie przyniosło mu fortunę. Dziś metoda ta znana jest w środowisku giełdowym jako strategia żółwi. W 1993 r. Dennis opublikował jej szczegółowe zasady.

Jak wyglądały reguły spekulacji? Fundamentem metody są wybicia z kanałów cenowych, przy czym dopuszczalne są dwa podejścia. W pierwszym, krótkoterminowym pozycja długa (krótka) zajmowana jest, gdy kurs wybije się ponad 20-dniowe maksimum (minimum). Podejście drugie natomiast bazuje na wybiciach z zakresu 55-dniowego. Pozycja była zajmowana w dniu wystąpienia sygnału, gdy kurs przekroczył dane ekstremum o jeden tik.

Jak dobierana była wielkość pozycji? Dennis stosował model oparty na zmienności kursu danego instrumentu. Do jej pomiaru wykorzystywał wskaźnik ATR uśredniony wykładniczo dla ostatnich 20 sesji. Metoda zakładała, że w pojedynczej transakcji nie można angażować więcej niż 1 proc. posiadanego kapitału. Liczbę możliwych do otwarcia kontraktów obliczano przez podzielenie wielkości dopuszczalnego kapitału przez wskaźnik zmienności.

Dennis dopuszczał maksymalną stratę w pojedynczej transakcji rzędu 2 proc. posiadanego kapitału. Zgodnie z przedstawioną wcześniej koncepcją ustalania wielkości pozycji, 1 proc. kapitału odpowiadał zmianie kursu o wartość 20-dniowego ATR. W związku z tym, początkowe poziomy zleceń stop loss  były ustalane w odległości odpowiadającej dwukrotności tego wskaźnika. Jeśli z czasem pozycja była powiększana o kolejne kontrakty, wcześniejsze poziomy cięcia strat podnoszono o 0,5*ATR.

Ostatnim elementem strategii była metoda wyjścia z rynku. Dennis uzależniał ją od zasady otwarcia pozycji. Jeśli stosowano sygnały krótkoterminowe (wybicia z kanału 20-dniowego), zamknięcie pozycji następowało w momencie osiągnięcia przez kurs 10-dniowego minimum (dla pozycji długich) lub 10-dniowego maksimum (dla pozycji krótkich). W przypadku systemu opartego na wybiciach z 55-dniowego kanału stosowano analogiczne metody zamknięcia przy użyciu ekstremów 20-dniowych.

[email protected]

Od gońca do milionera, czyli historia jak w typowym american dream

Richard Dennis urodził się w styczniu 1949 r. w Chicago. Spekulacją na rynkach towarowych zainteresował się pod koniec lat 60., gdy pracował jako goniec na parkiecie Chicago Mercantile Exchange. Mając 21 lat postanowił zająć się grą na własny rachunek. Pożyczył od rodziców 1600 dolarów, z czego 1200 przeznaczył na wykupienie miejsca na Mid America Exchange. Wybór rynku nie był przypadkowy – można tam było handlować kontraktami mini, które nie wymagają wpłacania dużych depozytów zabezpieczających. Z 400 dolarami wolnych środków Dennis rozpoczął karierę tradera. Po trudnych początkach w końcu zaczął zarabiać. Spekulując na rynku kukurydzy w 1970 r. udało mu się zwiększyć kapitał do 2000 dolarów. Trzy lata później miał już 300 000 dolarów, a w 1974 r. zarobił 0,5 mln dolarów na rynku soi. W wieku 26 lat Richard Dennis był już milionerem. Szacuje się, że w ogólnym rozrachunku zarobił blisko 200 mln dolarów. Ale jego kariera nie do końca była usłana różami. Na przełomie lat 1987 i 1988 kilka z zarządzanych przez niego funduszy doznało 50-proc. strat i Dennis musiał wstrzymać ich działalność. Jego średnia roczna stopa spadła o połowę, do 25 proc., a majątek skurczył się o 10 proc. Pod koniec lat 80. zmniejszył swoją aktywność na rynkach i zajął się polityką. Dennis został twórcą Roosvelt Center for American Policy Studies – think tanku skupiającego osoby o liberalnych poglądach. W kampanii prezydenckiej z 1988 r. był wiceszefem kampanii Bruce'a Babbita.PZ

Pięć rad Richarda Dennisa

O błędach | Dobry trader jest elastyczny, umie zmieniać zdanie i przyznać się do błędu.

O dyscyplinie | Znajomość nawet najlepszej strategii może okazać się bezużyteczna, jeśli nie będziesz konsekwentnie przestrzegać jej wytycznych.

O spostrzeżeniach | Obserwuj rynek, prowadź dziennik i zapisuj w nim swoje uwagi i przemyślenia.

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych