Cisowski, DI Xelion: To słaby moment na kupowanie akcji

#PROSTOzPARKIETU. - Rynki odreagowały już z nawiązką marcową przecenę – uważa Kamil Cisowski, dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.

Aktualizacja: 07.05.2020 18:05 Publikacja: 07.05.2020 17:29

Gościem Dariusza Wieczorka w czwartkowym programie „Prosto z Parkietu” był Kamil Cisowski, dyrektor

Gościem Dariusza Wieczorka w czwartkowym programie „Prosto z Parkietu” był Kamil Cisowski, dyrektor analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.

Foto: parkiet.com

Według najnowszych prognoz Komisji Europejskiej PKB strefy euro może się skurczyć w tym roku o 7,7 proc., a polska gospodarka o 4,3 proc. Napływają też słabe dane dla rynku amerykańskiego. Tymczasem giełdy w kwietniu zanotowały bardzo mocne odbicie. Przodował w tym indeks S&P 500. Czy rynki odpowiednio wyceniają spodziewaną recesję i pogorszenie wyników firm?

To bardzo trudne pytanie. Patrząc z perspektywy wskaźnikowej, ceny akcji mierzone parametrem C/Z (za najbliższe cztery kwartały) są wysokie. Wyższe niż były w szczycie hossy, zanim panika spowodowana koronawirusem się rozpoczęła.

Zbliżająca się recesja będzie zupełnie inna od tych, które znamy. Oczywiście sytuacja na poszczególnych rynkach będzie różna, ale generalnie w ciągu najbliższych dwóch lat powinniśmy wrócić mniej więcej do punktu wyjścia. Gdyby jednak te prognozy trzeba było zrewidować i gdyby okazało się, że recesja wydłuży się poza IV kwartał tego roku, to by oznaczało, że giełdy mają dość dużą przestrzeń do spadku.

Czy w związku z tym kwietniowe odreagowanie marcowej paniki było zbyt mocne? Czy „sell in May and go away" zadziała w tym roku ze zdwojoną siłą i czy w ogóle należy przywiązywać wagę do takich giełdowych powiedzeń?

Ja raczej nie przywiązuję. Ale nie ukrywam, że kiedy patrzę na obecny stan rynku, to wydaje mi się, że to słaby moment na zwiększanie zaangażowania w akcje. Co więcej, dla osób, które czekały na odbicie, żeby zamknąć swoje inwestycje ze stratą bądź w okolicach zera, może być to odpowiedni moment na redukcję pozycji.

Natomiast trzeba pamiętać, że patrzenie na historię, na to, co było wcześniej, nie do końca ma teraz sens. Jeszcze nigdy nie mieliśmy do czynienia z taką pandemią i nie byliśmy świadkami tak bezprecedensowej polityki fiskalnej i monetarnej. Będziemy mieli dodatkowe wydatki państw rzędu kilkunastu procent PKB. Do tego dochodzi stymulacja monetarna o niespotykanej wcześniej skali. W kwietniu i marcu bilans Rezerwy Federalnej zwiększył się o 2,5 bln USD.

Po ostatnim kryzysie w 2008 roku, między jesienią 2018 r. a sierpniem 2013 r., czyli w ciągu pięciu lat, zrobiono to, co teraz w zaledwie dwa miesiące. A to przecież nie koniec. Bilans amerykańskiego banku centralnego do końca roku ma urosnąć do 9 bln USD. Europejski Bank Centralny też działa bardzo aktywnie. Podobnie jak Narodowy Bank Polski – podejmuje on kroki, które jakiś czas temu były nie do pomyślenia.

To inna rzeczywistość. Taka, w której realne stopy zwrotu z bezpiecznych aktywów są wyraźnie ujemne. A w takiej sytuacji aktywa ryzykowne mogą się zachowywać w sposób wymykający się zdrowemu rozsądkowi.

Jakie aktywa warto preferować w takich warunkach? Co doradzacie swoim klientom?

Żeby nie stali z boku. Wiele osób na fali największej paniki pod koniec lutego i w marcu wycofywało pieniądze, chcąc jak największą część mieć w gotówce. Mówiliśmy wtedy, że skala spadków była przesadzona. Teraz, w momencie gdy rynek amerykański odbił znacząco od dołka, ludzie zaczynają się zastanawiać, czy nie wracać do akcji. Wydaje nam się, że teraz lepszą strategią jest to, co prezes BlackRocka określił jako: „kupuj to, co kupuje Fed, i podobne rzeczy". Z tego powodu preferujemy bardziej ryzykowne inwestycje obligacyjne.

Rynek obligacji odrobił do tej pory mniej strat niż akcyjny. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że czeka nas spowolnienie i pogorszenie wyników finansowych spółek. W efekcie defaultów będzie sporo. Wierzymy jednak, że wyceny w tym segmencie są nadal dojść atrakcyjne, a nie bez znaczenia jest też zabezpieczenie przez banki centralne.

A co ze złotem? Warto stawiać na ten kruszec?

Uważam, że tak. Teoretycznie, jeśli ktoś obawia się ryzyka związanego z inflacją w horyzoncie dwóch–trzech lat, to złoto jest dla niego sensownym wyborem. Przy czym nie powinno ono stanowić podstawy portfela, ale go uzupełniać.

Nie poddajemy się jednak nastrojom, które część osób próbuje budować, nawołując: „kupuj teraz złoto albo przegraj życie". W ciągu kilku miesięcy może nas czekać trend boczny na kursie złota lub nawet korekta, ale w dłuższym horyzoncie to inwestycja, nad którą warto się pochylić.

Które rynki mają obecnie lepsze perspektywy – rozwinięte (z uwagi m.in. na siłę Fedu) czy rozwijające się?

Uważam, że rynkom wschodzącym trudno będzie zmniejszyć dystans do tych dojrzałych. Nie mają one takich możliwości, chociażby w zakresie polityki monetarnej, jak rynki rozwinięte.

Ostatnio mieliśmy duże zawirowania na rynku ropy naftowej. Teraz sytuacja trochę się uspokoiła.

Jak ważny jest ten surowiec dla rynków akcji?

Istnieje pozytywna korelacja pomiędzy cenami ropy a indeksem S&P 500. Oczywiście dodatnia. Niedawna, drastyczna przecena ropy mocno uderzyła w sektor energetyczny w USA, który notabene nie pokazał wcale tak kiepskich wyników za pierwszy kwartał, jak się spodziewano i w kwietniu był liderem odbicia.

Jeśli chodzi o ceny ropy naftowej, to spready pomiędzy kontraktami terminowymi o krótkich i dłuższych zapadalnościach powoli zaczynają wracać do normy.

Tymczasem znów narasta spór pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Może mieć istotny wpływ na rynki?

Kalendarz wyborczy jest nieubłagany. Donald Trump stara się o reelekcję, a pandemia wyraźnie mu nie służy, bo to po części jego obarcza się odpowiedzialnością za tak dużą liczbę zachorowań i zgonów w USA. Trump musi sobie więc znaleźć wroga i Chiny są tutaj naturalnym wyborem...

W najbliższych miesiącach możemy zobaczyć zaognienie konfliktu, choć trudno oczywiście przewidywać, do jakich środków posunie się administracja Trumpa. Pandemia i będąca jej efektem recesja mu nie sprzyjają. Za wcześnie na szacowanie szans poszczególnych osób, ale wydaje się, że większe szanse na wybór ma teraz kandydat demokratów. kmk

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych