W krakowskiej Desie (www.desa.art.pl) na aukcji 17 marca warto zwrócić uwagę na atrakcyjnie wycenioną monotypię modnej od lat Aliny Szapocznikow (1926-1973). Praca ma cenę wywoławczą 3 tys. zł. Cenione są przede wszystkim rzeźby artystki. Monotypia to rodzaj grafiki.
Czy względnie niską cenę ustalono specjalnie, żeby rozgrzać licytujących? Czy jest to przeoczenie? Praca ta dobrze odzwierciedla ducha sztuki polskiej lat 60. Nierozpoznane monotypie artystki spotkać można w najdziwniejszych, najmniej oczekiwanych miejscach. Warto szukać.
Stale krążą na rynku sztuki niedoszacowane obiekty. Niektórzy specjalnie wyszukują obrazy w okazyjnie niskich cenach, skupują je, ponieważ liczą na szybki i wysoki zysk. To gotowy przepis na udaną inwestycję. Trzeba się tylko znać na rynku sztuki. Opłaca się pamiętać, że rynek ten bywa kapryśny.
Jak zdobyć brylant
18 marca na aukcji Agra-Art (www.agraart.com.pl) wystawi interesujący obraz Henryka Wańka. Dzieło nosi tytuł „Teatr świata III" (46 na 55 cm), namalowane zostało w 1976 r. i ma cenę wywoławczą 7 tys. zł. Wycenę szacunkową określono w przedziale 8 tys. zł – 10 tys. zł. Od lat intryguje mnie, dlaczego obrazy artysty mają względnie niskie ceny?
Henryk Waniek (ur. 1942) miał liczne wystawy w prestiżowych galeriach. W tym wystawy organizowane przez banki. Wydawano katalogi. Wystawy szeroko i życzliwie nagłaśniała prasa. Waniek jest poczytnym pisarzem. Przede wszystkim obrazy artysty po prostu są miłe dla oka, mają w sobie magię, tajemnicę.