Dom Aukcyjny Agra-Art. (www.agraart.com.pl) w ostatniej chwili zmienił termin aukcji z 18 marca na 25 marca. A to w związku z wejściem w życie ustawy zakazującej handlu w niedzielę. Firma wyjaśniała na swojej stronie internetowej, że do ostatniej chwili miała nadzieję, że ustawa nie dotyczy aukcji sztuki. Jednak „niejednoznaczność" przepisów sprawiła, że na wszelki wypadek odstąpiono od terminu zapowiedzianego wiele tygodni wcześniej.
Czy to nie absurd? Wyobraźmy sobie, że francuski ustawodawca postanowił zlikwidować handel burakami w niedzielę. Ale z powodu „niejednoznaczności" wprowadzonego przepisu zamknął sklepy jubilerskie na Champs-Elysees oraz kawiarnie na Montmartrze...
Agra-Art przed zmianą terminu na pewno konsultowała swoje wątpliwości z najlepszymi prawnikami oraz z urzędnikami. Jednak odwołała wcześniejszy termin zapowiedziany w reklamach. Co by się stało, gdyby aukcja odbyła się w pierwotnym terminie? O aukcji w tym terminie pisałem w „Parkiecie" 10–11 marca.
Na aukcjach sztuki i antyków handluje się dobrami kultury narodowej. Nierzadko są to zabytki o podstawowym znaczeniu dla tożsamości Polaków. Mamy oto kolejny dowód, że ustawodawca handel tymi dobrami stawia na poziomie handlu jajami lub golonką.
Jaki można jeszcze wyciągnąć wniosek z tego pouczającego zdarzenia? Moim zdaniem w prognozowaniu przyszłości krajowego rynku sztuki zawsze należy brać pod uwagę możliwe niespodzianki prawne.