Niedawno, pisząc o olśniewającym BMW 507, wspominałem, że ten doskonały wóz był solidnym ciosem dla konkurentów. Przede wszystkim zaskoczył Mercedesa, który borykał się właśnie z problemami finansowymi. Każda akcja wywołuje jednak odpowiednią reakcję i w tym wypadku odpowiedzią koncernu ze Stuttgartu był właśnie Mercedes 300 SL, ochrzczony później jako Gullwing, czyli skrzydło mewy. On dał początek słynnej klasie SL. Kosztowny projekt niósł ryzyko, ale czas pokazał, że warto było je ponieść.

Gullwing zadebiutował w roku 1954. W tym roku świętuje zatem 65. urodziny i mimo upływu czasu wciąż zachwyca i znajduje się w ścisłej czołówce najpiękniejszych samochodów wszech czasów. To nie tylko moje zdanie. Przez pierwsze lata był dostępny tylko z zamkniętym nadwoziem i charakterystycznymi, otwieranymi do góry, skrzydlatymi drzwiami, które dały mu wspomniany przydomek. Zachwycająca stylizacja szła w parze z jakością i możliwościami samochodu. Na jego napęd przeznaczono silnik R6 3.0 o mocy 220 KM. Zapewniał on przyspieszenie 0–100 km/h w niespełna 9 sekund i pozwalał na rozpędzenie się do 250 km/h. Dodatkową reklamę robiły mu sukcesy sportowe, m.in. w wyścigach w Le Mans, Norymberdze i Carrera Panamericana Mexico, a także kariera filmowa. Za kierownicą 300 SL zasiadał serialowy Święty, w kreacji Rogera Moore'a, który wkrótce został też agentem Jej Królewskiej Mości z licencją na zabijanie o numerze 007.

W 1957 roku Mercedes poszerzył ofertę modelu o klasycznego roadstera z odkrytym dachem, miękkim i składanym lub sztywnym, który zdejmowało się w całości. Wóz w tej wersji był produkowany do 1963 roku. I właśnie Mercedesa 300 SL Roadster z roku 1958 wystawiono na aukcji Artcurial podczas Retromobile w Paryżu. Ten konkretny egzemplarz należał kiedyś do szwajcarskiego kierowcy Daniela Pache. Za jego kierownicą wziął udział w blisko 20 wyścigach górskich i rajdach, zdobywając worek medali. Staną się własnością nowego właściciela wraz z samochodem. „Wraz ze śmiercią Daniela Pache auto wylądowało na wiele lat w garażu. Ponownie zarejestrowane dopiero w 1988 roku, dwukrotnie zmieniało właściciela, by w 2016 roku zostać poddane pełnej renowacji. 80 tysięcy euro za prace kosmetyczne od renomowanego włoskiego warsztatu Zanasi i 100 tysięcy euro za prace mechaniczne od niemieckiego HK Engineering składają cię na perfekcyjny obecnie stan samochodu" – czytamy w ogłoszeniu na portalu Giełda Klasyków.

Ten perfekcyjny stan legendarnego 300 SL został wyceniony na około 1 mln 300 tys. euro, czyli grubo ponad 5 mln zł.