Dopłata za legendę

Zdrowa konkurencja podniesie jakość usług na rynku sztuki.

Publikacja: 26.10.2019 13:05

Foto: Desa Unicum/Marcin Koniak

30 października Desa Unicum (www.desa.pl) zorganizuje aukcję Grafiki Artystycznej (sztuka dawna). To okazja, żeby kupić dzieła o muzealnej wartości, które wyceniono średnio w granicach od 1 tys. zł do 3,5 tys. zł.

Abstrakcyjny drzeworyt Nadii Chodasiewicz Leger (1904–1982) ma estymację 2–3 tys. zł. Artystka była żoną wielkiego światowego malarza Fernanda Legera. Urodziła się na kresach koło Witebska, malarstwa uczyła się m.in. u Władysława Strzemińskiego. W 1924 r. wyjechała do Paryża, obracała się tam w kręgu sław paryskiej awangardy. Jaką cenę osiągnie praca legendarnej artystki?

Legendarną postacią była także Aniela Pawlikowska z domu Wolska (1901–1980), której drzeworyt „Królowa korony polskiej" wyceniono na 1,6–3 tys. zł. Urodziła się w rodzinie o bogatych tradycjach artystycznych, wyszła za mąż za Michała Pawlikowskiego. Kolekcja grafik artystki dekoruje słynną „Willę pod jedlami", rodzinny dom Pawlikowskich w Zakopanem.

W katalogu aukcji nie znalazłem biogramu Pawlikowskiej. Na dojrzałych światowych rynkach dopłacamy za legendę artysty. Czy dla kogoś ma to znaczenie, że dzieła Pawlikowskiej zdobią najpiękniejszy polski dom, zaprojektowany w „stylu narodowym" przez Stanisława Witkiewicza?

Komiksy w cenie

Zdecydowanie wyższe ceny ustalono na aukcji komiksu i ilustracji książkowej, którą Desa Unicum zorganizuje 7 listopada. Potwierdza to wysokie zainteresowanie komiksem, który jeszcze 15 lat temu nie miał prawa wstępu na krajowe aukcje sztuki.

Kolorowe, akwarelowe plansze Henryka Jerzego Chmielewskiego z przygodami Tytusa, Romka i A'tomka mają wycenę szacunkową 18–30 tys. zł. Ostro licytowana będzie akwarela (29 na 25 cm) „Tytus jako kowboj". Portret Tytusa ma wycenę 5,5–8 tys. zł.

Są komiksy np. Szarloty Pawel, Tadeusza Baranowskiego i Mieczysława Wiśniewskiego. Licytowana będzie plansza komiksowa „Janosik" Jerzego Skarżyńskiego.

Warto zwrócić uwagę, że dorobek Skarżyńskiego jest wyraźnie niedoszacowany. Jerzy Skarżyński (1924–2004) był przede wszystkim światowej klasy scenografem. Stworzył scenografię np. do kultowego na świecie filmu Jerzego Hasa „Rękopis znaleziony w Saragossie".

Na rynku krążą projekty scenograficzne Skarżyńskiego oraz projekty kostiumów do legendarnych przedstawień operowych lub teatralnych. Osiągają ceny zaledwie ok. 3–5 tys. zł. Te obrazy mogą tylko podrożeć. Na pewno nasz młody rynek doceni kiedyś dekoracyjną wartość scenograficznych projektów.

Na pewno też na naszym rynku zacznie kiedyś obowiązywać mechanizm automatycznej doceny dzieła, jeśli jego autor był legendarną postacią. Skarżyński tworzył dla np. Krzysztofa Pendereckiego czy Romana Polańskiego. Był jednym z pierwszych w Polsce propagatorów jazzu, zaprojektował stronę graficzną słynnej książki Leopolda Tyrmanda „U brzegów jazzu".

Na koniec wiadomość z ostatniej chwili. Na 16–17 listopada zaplanowano Drugie Targi Sztuki Dostępnej (www.targisztukidostepnej.pl). Odbędą się w Warszawie. „Parkiet" jako pierwszy podaje tę informację. Ofertę zaproponuje ponad stu krajowych wystawców, w tym np. krakowska Galeria Artemis, Pragaleria oraz stołeczna Galeria Grafiki i Plakatu.

Można będzie kupić tanie dzieła sztuki do kolekcji, dekoracji mieszkania lub biura oraz na lokatę. Z zasady oferowane dzieła nie mogą być droższe niż 5 tys. zł.

Pisałem o pierwszych targach. Był to przede wszystkim sukces logistyczny. Przełamano pewien schemat myślowy, stan wieloletniego poczucia bezradności. Od kilkunastu lat odbywają się jedyne ogólnopolskie targi sztuki organizowane przez Rempex. Mają sporo wad. Przez kilkanaście lat nikt nie miał odwagi, żeby zorganizować inne targi!

Poziom artystyczny prac oferowanych na Pierwszych Targach Sztuki Dostępnej był krańcowo różny. Faktem jest, że na imprezie były tłumy młodych ludzi z małymi dziećmi. Często byli to debiutanci na rynku sztuki. Na co dzień nie mają oni odwagi, żeby wejść do galerii. Widać wyraźnie, że potrzebujemy swobodnej atmosfery targów, targowiska sztuki.

Powtórka na jesieni

Targi miały być organizowane raz w roku. Wielkie powodzenie wiosennej imprezy spowodowało, że odbędzie się zapowiadana teraz edycja jesienna. Warto odwiedzić to miejsce, choćby tylko dla relaksu, dla nauki, żeby poznać różną ofertę. Dzięki temu lepiej poznamy nasze pragnienia. Dowiemy się, co nam się naprawdę podoba.

Rośnie targowa konkurencja. Jakość usług na krajowym rynku sztuki będzie się poprawiała, jeśli klienci będą mogli wybierać z pośród różnych propozycji.

Zdrowa konkurencja już wymusiła poprawę jakości usług. Na przykład katalogi aukcyjne niektórych firm przypominają luksusowe albumy. Opisy katalogowe zaczęto wzorować na naukowych opisach z katalogów muzealnych. Oferowane obiekty fotografowane są w całości, ale także we fragmentach.

Kultura kolekcjonerska

Opłaca się jeszcze zadbać o eksponowanie udokumentowanej, dobrej proweniencji. Na naszym rynku niedocenia się jeszcze faktu, że sprzedawany przedmiot pochodzi z prestiżowej kolekcji.

Alarmowałem w „Parkiecie", kiedy Desa Unicum nie wyeksponowała informacji, że właścicielem pracy Witolda Wojtkiewicza był prof. Edward Lipiński (1888–1986), wybitny ekonomista, założyciel Komitetu Obrony Robotników. Na dojrzałym światowym rynku taka proweniencja podnosi temperaturę licytacji. Moim zdaniem powinno się ekstra dopłacać za to, że oferowanym obrazem zachwycał się człowiek tej miary co Edward Lipiński.

Na światowym rynku jest coś takiego jak kultura kolekcjonerska. Jest ona wysoka w krajach, gdzie od stuleci istnieje bogate mieszczaństwo. Składa się na nią m.in. poziom ogólnej wiedzy klientów o sztuce, znajomość mechanizmów rynku sztuki, w tym rozeznanie w groźnych patologiach tego rynku. U nas ta kultura jest wyjątkowo niska.

Można u nas czasami odnieść wrażenie, że wiedza o specyficznych mechanizmach rynku sztuki jest celowo reglamentowana przez niektórych handlarzy. Nie ma poradników, nie ma platform dyskusyjnych o rynku sztuki. Klienci niewiele wiedzą i zwykle wstydzą się zapytać, żeby ktoś nie pomyślał, że są przysłowiowymi burakami.

Inwestycje alternatywne
Małe sztabki i złote monety królują w rosnących zakupach Polaków
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje alternatywne
Pozycja długa na rynku sztuki
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę