VRG liczy na wzrost też w 2023 r.

Sierpień był jeszcze miesiącem przecen. Wrzesień pokaże, czy modowo-jubilerska grupa ma się czym martwić. Będzie miała ku temu powody, jeśli spowolnienie popytu w branży nie będzie – jak przewiduje prezes – delikatne.

Publikacja: 28.08.2022 21:00

Janusz Płocica, prezes VRG, uważa, że struktura geograficzna produkcji sprzyja umacnianiu pozycji gr

Janusz Płocica, prezes VRG, uważa, że struktura geograficzna produkcji sprzyja umacnianiu pozycji grupy. Fot. Piotr Gamdzyk/mpr

Foto: Piotr Gamdzyk

– Po wynikach półrocza i patrząc na kolejne tygodnie w lipcu i sierpniu, podtrzymujemy deklaracje dotyczące oczekiwanego zachowania spółki na ten rok – stwierdził w piątkowej rozmowie z „Parkietem” Janusz Płocica, prezes Grupy VRG, przy okazji publikacji sprawozdania firmy za I połowę roku.

Ceny w górę

– Zakładamy w tym roku dwucyfrowy wzrost przychodów i wzrost marży. Chcemy to osiągnąć bez radykalnego wzrostu powierzchni handlowej, a tym samym wypracować efekty dźwigni operacyjnej, która polepszy wyniki finansowe – powiedział szef VRG.

– Chcielibyśmy rosnąć także w 2023 r., ale w tym momencie nie możemy jeszcze składać żadnych konkretnych deklaracji. Wiele zależeć będzie od sytuacji na koniec roku, bo otoczenie gospodarcze jest w tym momencie zagadką. Biznes w 2023 r. będzie mocno uzależniony od nastrojów konsumenckich i popytu. Z perspektywy sierpnia trudno jeszcze go oceniać, bo jesteśmy w okresie wyprzedaży, co utrudnia prognozowanie – powiedział Płocica.

Według niego sierpień pod względem podejścia do sprzedaży i dynamiki wyników jest podobny do lipca. – Nowe kolekcje są w sklepach od kilku dni. Trudno na razie ocenić ich powodzenie. Upłynęło zbyt mało czasu – powiedział Janusz Płocica.

Zarząd grupy VRG widzi wzrost kosztów dostaw, półproduktów i pracy, ale zamierza mimo to chronić marże.

– Marże będziemy chcieli utrzymywać, a nawet zwiększać poprzez wzrost efektywnej ceny – powiedział prezes VRG.

Zwracał uwagę na podejście do zarządzania przecenami, które zaczyna być widoczne w rezultatach. – W segmencie odzieżowym notujemy wzrost marży brutto na sprzedaży. W segmencie jubilerskim jej poziom jest stabilny. W segmencie odzieżowym marża rosła dlatego, że inaczej podchodziliśmy do przecen. Chcielibyśmy mieć wyraźniejsze okresy wysokich marż, gdy w sklepach mamy nowe kolekcje, i wyraźnie niższe ceny w okresach wyprzedażowych. Głębokość przecen będziemy dopasowywać do potrzeb i popytu. Ten ostatni sezon już zaczyna odzwierciedlać to podejście – powiedział prezes VRG.

Najpierw wyprzedaże

– To, do czego chcemy zdążać, to niwelacja nawisu zapasu: zmniejszamy jego poziom i udział starszych kolekcji na sklepowych półkach. Chcielibyśmy, aby tak jak u największych graczy nowe kolekcje odpowiadały za 90 proc. sprzedaży, a wyprzedawane towary za 10 proc. Myślę, że dojście do tego poziomu może zająć nam jeszcze parę sezonów – dodał Płocica, nie podając obecnej struktury oferty.

Czy w II połowie roku dynamika wyników może być analogiczna do I półrocza?

– Jeśli chodzi o grupę, to są dwa najważniejsze czynniki. Przede wszystkim szczyt sezonu sprzedażowego na koniec roku, w szczególności w jubilerce. W poprzednich latach widzieliśmy ogromny wpływ grudnia na wyniki IV kwartału i II połowy roku. Nie mamy powodów uważać, że w tym roku układ sezonów popytu się zmieni. Święta raczej nie zostaną odwołane. Z drugiej strony wynik spółki zależeć będzie też od wpływu czynników zewnętrznych. Trudno nam przewidywać ich skalę. Mówię tu o inflacji i osłabieniu popytu. Trzeba pamiętać, że będą one wpływać na całą branżę, a tym samym nasza pozycja konkurencyjna się nie pogorszy – powiedział Płocica.

– Liczymy, że scenariusz spowolnienia będzie realizował się w sposób łagodny – zaznaczył.

Według prezesa grupa nie planuje obecnie dużych zmian w rozmiarze sieci detalicznej. Otwiera nowe sklepy W.Kruk, a w segmencie odzieżowym zamyka sklepy nierentowne, rokujące zaś przenosi w lepsze miejsca. – W tym roku powierzchnia sklepów w odzieżówce spada – powiedział Płocica. – Z planami ekspansji trzeba startować w odpowiednim momencie – dodał.

Po półroczu grupa ma 586 mln zł przychodów (wzrost o 41 proc. rok do roku), prawie 120 mln zł zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację (według MSSF16 wzrost o 121 proc.) oraz 36 mln zł zysku netto (wielokrotnie więcej niż przed rokiem). Pod koniec lipca spółka wypłaciła inwestorom prawie 40 mln zł dywidendy. Przymierza się też do wypłaty w 2023 r.

Handel i konsumpcja
LPP zainwestuje w 2025 roku 3,5 mld zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Handel i konsumpcja
Na Allegro sprzedający. Druga fala wyprzedaży?
Handel i konsumpcja
Upadła Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Palikot w areszcie. Czy to początek końca?
Handel i konsumpcja
Rainbow Tours: Akcjonariusz sprzedaje akcje w ABB. Kurs w dół
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Handel i konsumpcja
Kwartalne wyniki LPP rozczarowały. Analityk: LPP zaczyna ścigać się z CCC
Handel i konsumpcja
Pepco Group próbuje powstać z kolan