Zdaniem analityków Biura Maklerskiego Banku BGŻ, czysty zarobek wyniesie około 2,3 mln zł, co spowodowane będzie czynnikiem podatkowym; spółce opłaca się księgować dodatkowe koszty jeszcze w 2009 r. ze względu na możliwe odpisy.
Spadek dynamiki zysku netto w IV kwartale spowoduje, że w całym ubiegłym roku wynik netto tylko nieznacznie przekroczy 18 mln zł. Oznacza to, że wzrost wyniesie około 9 proc. w stosunku do 2008 r. W odniesieniu do spółki, która w poprzednich okresach poprawiała zyski w tempie około 20-procentowym (np. 26 proc. w 2008 r. w stosunku do 2007 r.) to rezultat może niezbyt imponujący. Należy jednak przypomnieć, że taki rozwój sytuacji zapowiadali członkowie zarządu spółki.
Łukasz Butruk, prezes Nepentes, już na początku 2009 r. wskazywał, że będzie ona ponosić większe koszty związane z ekspansją na rynkach zagranicznych, a przede wszystkim z wejściem na rynek leków dermatologicznych na receptę (do tej pory firma sprzedawała głównie dermokosmetyki). Tomasz Manowiec z BM BGŻ wskazuje, że nowy zakład produkcyjny i rozbudowywany portfel leków oraz zdobywanie nowych rynków zagranicznych (w ub. r. była to Rosja) to czynniki, które będą decydować o dalszym rozwoju spółki.
– Szczególnie produkcja leków powinna przyczyniać się do poprawy marż i zysków, ponieważ charakteryzuje się wysoką rentownością oraz niższymi niż w przypadku dermokosmetyków nakładami na reklamę. BM BGŻ prognozuje, że inwestycje poczynione w 2009 r. przyniosą efekty już w roku bieżącym. Przychody Nepentes mogą zwiększyć się o niemal 30 proc. do około 170 mln zł, zysk netto zaś wzrosnąć nawet o 60 proc., do przeszło 29 mln zł.