Dajemy sobie półtora roku na uzyskanie 3,5 proc. udziałów w polskim rynku dżemów i zajęcie na nim trzeciej pozycji – mówi Marian Owerko, prezes Bakallandu. Zdobywając taką część rynku wartego 325 mln zł rocznie, lider rynku bakalii miałby szansę zwiększyć swoje roczne przychody o ponad 10 mln zł (w roku finansowym zakończonym 30 czerwca 2009 r. przekroczyły nieco 186 mln zł).
[srodtytul]Dotacje na zakład przetwórczy i chłodnię [/srodtytul]
Nowe produkty Bakallandu zaczną pojawiać się w sklepach od początku lutego 2010 roku. Rozszerzając ofertę, spółka chce nie tylko wykorzystać dobrą znajomość marki Bakalland (z danych firmy Nielsen wynika, że rozpoznaje ją 85 proc. badanych). – Włączenie dżemów do naszej oferty pozwoli nam na uzyskanie synergii w logistyce, marketingu i dystrybucji – wyjaśnia Marian Owerko.
Na razie Bakalland zleca wytwarzanie dżemów innej firmie. Surowiec do ich produkcji dostarcza Bio Concept Gardenia, Spółka ta, której około 40 proc. udziałów należy do Bakallandu, ma latem tego roku rozpocząć budowę zakładu przetwarzającego i składującego owoce. Inwestycja w okolicach Biłgoraja, na którą Bio Concept Gardenia zamierza zdobyć dotacje unijne, ma kosztować 16 – 18 mln zł. Fabryka powinna ruszyć za trzy lata. Będzie w niej pracować około 120 osób.
– Nie wykluczamy wybudowania zakładu produkującego dżemy. Najpierw jednak musimy zdobyć trzecie miejsce na rynku – mówi prezes Bakallandu.