Światowe zbiory rzepaku będą pierwszy raz od kilku lat mniejsze. Przesądziła o tym trwająca w Europie susza. W wyniku takich doniesień notowania rzepaku na giełdzie w Paryżu są już najwyższe od jesieni 2008 r., kiedy ceny surowców rolnych biły rekordy.
[srodtytul]Jest popyt na biodiesla[/srodtytul]
– Ceny rzepaku rosły od początku roku, ostatnie dane o mniejszych zbiorach jeszcze podgrzały notowania. Są obawy co do podaży rzepaku. Dla nas jest ważne, by równocześnie rosły ceny oleju, co rzeczywiście następuje – mówi Aleksander Rysiewicz, dyrektor finansowy Elstar Oils. Pierwszy kwartał tego roku przyniósł spadek sprzedaży i zysków zarówno Elstar Oils, jak i ZT Kruszwica.
W zimie ze względu na ostre mrozy sprzedaż biodiesla spadła, a ceny rzepaku zaczęły iść w górę, co pogorszyło marże firm. – Teraz sytuacja się zmieniła. Marże się poprawiają. Jest duży popyt rynku paliwowego na biodiesla i dlatego wzrost cen rzepaku jest jeszcze większy – zapewnia Aleksander Rysiewicz.
Jego zdaniem maksima wzrostu notowań rzepaku już minęły. Cena rzepaku ukształtuje się na poziomie ok. 350 euro za tonę (ok. 1430 zł). Rok temu w czasie żniw było to 270–290 euro. Eksperci uważają jednak, że ceny mogą jeszcze wzrosnąć. – Wydaje się, że rzepak ma jeszcze potencjał wzrostu wartości. – prognozuje Witold Rodkiewicz, ekspert zakładu monitoringu zagranicznych rynków rolnych Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa.