Ponad 194,4 mln zł wyniosły w roku obrotowym (zakończonym 30 czerwca) przychody grupy Bakallandu. To o 4,5 proc. więcej niż rok temu. Dużą poprawę widać na poziomie zysków. Operacyjny poszedł w górę o prawie 62 proc. do 13,1 mln zł. Z kolei zysk netto wyniósł 9,3 mln zł wobec 0,4 mln zł straty przed rokiem.

- Zysku netto osiągnąłby poziom 11 mln zł po wyłączeniu straty w wysokości 1,7 mln zł z tytułu niezrealizowanych różnic kursowych, dotyczących kredytu inwestycyjnego, denominowanego we frankach szwajcarskich – podkreśla Marian Owerko, prezes Bakallandu. Wyniki IV kwartału tradycyjnie były kiepskie. Wynika to z dużej sezonowości w branży. Bakalland miał w tym okresie 4,2 mln zł skonsolidowanej straty – czyli tyle samo co przed rokiem. - Warto jednak zauważyć, że w przypadku EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja - red.) oraz wyniku operacyjnego ten minus był dużo mniejszy niż rok temu – podkreśla prezes. – Nasza strategia wprowadzania nowych produktów, odpornych na sezonowość, zaczyna przynosić pierwsze efekty – dodaje.

Giełdowy konkurent Bakallandu, Helio, również zakończył ostatni kwartał roku obrotowego 2009/2010 na minusie. Jego strata wyniosła 0,6 mln zł, wobec nieco ponad 0,1 mln zł straty rok temu. W całym sezonie 2009/2010 przychody Helio wzrosły o 12 proc. do 80,7 mln zł. Z kolei zysk netto urósł o 44 proc. do ponad 8,2 mln zł. Rok obrotowy 2009/2010 był rekordowy w historii spółki. Wyniki były lepsze od przewidywań analityków.

Zarząd podkreśla, że perspektywy dla Helio są bardzo dobre. W czasie najbliższych miesięcy zostanie oddany do użytku zakład produkcyjny w Brochowie, który znacząco zwiększy moce spółki. - Do końca roku kalendarzowego planujemy podpisać co najmniej 25 nowych kontraktów z ogólnopolskimi i regionalnymi dystrybutorami – zapowiada Leszek Wąsowicz, prezes Helio.