Niepokoi je m.in. propozycja podwyższenia kapitału docelowego, co oznaczałoby możliwość wyemitowania przez spółkę większej liczby akcji. Niewykluczone, że będą się starały wprowadzić zapis o cenie minimalnej akcji. W grę wchodzą też poprawki, które dawałyby akcjonariuszom prawo poboru.
Fundusze chcą uniknąć takiej sytuacji, jaka miała miejsce w spółce AmRest. Zarząd przeprowadził emisję akcji w ramach kapitału docelowego skierowaną do funduszu Warburg. BZ WBK AIB, ówczesny największy udziałowiec AmRestu, uważał, że cena emisyjna była zbyt niska. Twierdził też, że zarząd powinien dać możliwość wzięcia udziału w ofercie także dotychczasowym akcjonariuszom w ramach prawa poboru.
Emperia broni się przed Eurocashem, który chce ją przejąć. Zarząd twierdzi, że oferta Eurocashu (3,76 akcji za walor Emperii) jest niekorzystna. Zarząd ma już zgodę WZA na podwyższenie kapitału o 5 proc. w ramach kapitału docelowego. Cena tych akcji nie może być niższa niż 86 zł. – Zarząd nie zamierza brać udziału w tej emisji – mówi Artur Kawa, prezes Emperii.
Kolejną propozycją związaną z obroną przed Eurocashem jest skup akcji za maksymalnie 500 mln zł (rozpoczął się już buy back o budżecie 40 mln zł). Przedstawiciele OFE, pytani, czy poprą tę uchwałę podczas NWZA, nie ujawniają planów. Z naszych informacji wynika jednak, że część z nich chce głosować „za”. Liczą, że będą mogły wyjść z inwestycji, osiągając dobrą stopę zwrotu.
KBC Securities obniżył zalecenie dla akcji Emperii do „sprzedaj” z „kupuj”. Cenę docelową, w perspektywie 12 miesięcy wyznaczył na 90 zł. Dlaczego? – Utrzymałem wycenę spółki na poziomie 90 zł za akcję, a cena giełdowa wynosiła w tym momencie 104,5 zł. Czyli była o 14 proc. powyżej wyceny. Jeżeli oczekiwana strata z inwestycji jest wyższa niż 10 proc., wydajemy rekomendację „sprzedaj” – wyjaśnia Kamil Szlaga z KBC Securities.