– Oczekujemy, że nie będzie on niższy niż w minionym roku (skonsolidowany zysk netto przypisany akcjonariuszom jednostki dominującej sięgnął wówczas 424 tys. zł, a przychody 42,6 mln zł – red.). Obroty mogą się okazać niższe, gdyż przed rokiem mieliśmy kilka barterowych umów reklamowych, które zwiększyły naszą sprzedaż o około 1,5 mln zł – mówi szef wydawnictwa.
– Przychody ze sprzedaży książek powinny być jednak zbliżone do ubiegłorocznych, gdyż mamy w ofercie trzy bardzo dobrze sprzedające się tytuły. Są to książki Carlosa Ruiza Zafona, Harukiego Murakamiego i Kingi Rusin – dodaje.
Garliński informuje, że dobrze przedstawiają się również perspektywy spółki na przyszły rok, gdyż już teraz wie, że będzie mieć silniejszą ofertę – wyda dwie kolejne książki Zafona i dwie Murakamiego.
Szef wydawnictwa mówi, że Muza nie zrezygnowała całkowicie z wprowadzenia na NewConnect Wilgi. Giełdowe przedsiębiorstwo kontroluje 50 proc. kapitału wydawnictwa dziecięcego. – To, czy i kiedy spółka zadebiutuje na tym rynku, uzależnione będzie od koniunktury oraz od tego, jak zakończy się dla niej ten rok. Liczymy na to, że wynik netto będzie zbliżony do zera – mówi Garliński.
Dodaje, że wchodząca w skład giełdowej grupy spółka przeszła bardzo silną restrukturyzację kosztów, co będzie widać w wynikach w 2011 r. Obecnie jest w trakcie negocjowania ciekawego kontraktu wydawniczego. Szef Muzy nie chce jednak póki co mówić o szczegółach.