Jednocześnie nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności. Wiesław Wojas, prezes nowotarskiej spółki, twierdzi, że decyzja wymaga wyjaśnień. Podkreśla, że nie został zawiadomiony o posiedzeniu sądu, i będzie teraz dochodził swoich racji.Sprawa dotyczy zeszłorocznego przetargu na dostawę butów dla wojska.

Oferty obu giełdowych firm odrzucono, zarzucając Wojasowi, że wystartował w ramach dwóch konsorcjów (w jednym z Protektorem), naruszając przepisy. Protektor zażądał odszkodowania z tytułu utraconych korzyści. Twierdził, że nie wiedział o tym, iż Wojas uczestniczył w innym konsorcjum. Z kolei Wojas podkreślał, że wycofał się z tego konsorcjum i wiążącą ofertę złożył tylko w ramach drugiego.