Zastąpi Bogdana Waśniewskiego, który zrezygnował z tej funkcji z powodów osobistych. Kierował spółką od połowy tego roku. Brodowski przyznaje, że Waśniewski zrealizował powierzone mu zadania dotyczące wprowadzenia programu naprawczego. Z zasiadania w zarządzie spółki zrezygnował również wiceprezes Jarosław Pudo. Ma jednak pozostać w przedsiębiorstwie.
Brodowski podkreśla, że jego priorytetem będzie jak najszybsze uruchomienie sieci detalicznej w oparciu o obecnych partnerów handlowych. – Tutaj widzimy potencjał do zwiększenia wartości firmy. Działalność hurtowa jest niskomarżowa – tłumaczy. Zakłada, że do projektu przystąpi 10 proc. podmiotów z 12 tys. obecnie obsługiwanych sklepów zlokalizowanych głównie na wsiach i w regionach podmiejskich. Umowy o współpracy mają być podpisywane w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Brodowski przyznaje, że na razie nie będą prowadzone poszukiwania nowej osoby, która miałaby pokierować Advadisem. Deklaruje, że sam chciałby docelowo zarządzać przedsiębiorstwem. Warunek? – Postawiliśmy sobie dwa głównie cele. Działalność hurtowa nie będzie przynosiła strat, a projekt rozwoju sieci detalicznej, który jest moją inicjatywą, rozwinie się zgodnie z założeniami – mówi. Podkreśla, że w styczniu zostaną opublikowane prognozy finansowe na 2011 r. wraz ze szczegółami celów biznesowych. Po trzech kwartałach tego roku jest 13 mln zł straty netto przy 449 mln zł przychodów.
Przypomnijmy, że Brodowski był założycielem i wieloletnim prezesem nieistniejącego już Browaru Brok-Strzelec. Na bazie hurtowni, z którymi wcześniej współpracowało jego przedsiębiorstwo, powstała firma Advadis. Teraz Brodowski zapowiada zwiększenie ponad 5-proc. zaangażowania w giełdowej spółce.
[ramka][b]Od produkcji do dystrybucji[/b]