Zarząd grupy handlującej odzieżą w sklepach Reserved, Cropp, House i Mohito liczy na poprawę wyników w przyszłym roku. – Najgorszy okres jest już, mam nadzieję, za nami. Liczymy na poprawę sprzedaży w sklepach porównywalnych, przy czym przypuszczam, że nie będą to jakieś wielkie liczby, ponieważ trudno oczekiwać olbrzymiego tempa wzrostu po tak długim okresie spadku – mówi Dariusz Pachla, wiceprezes LPP.
Podkreśla, że przez siedem kolejnych kwartałów, od początku 2009 r., grupa notowała spadek sprzedaży w swoich placówkach. – I choć tempo tych spadków było w 2010 r. malejące, to dopiero IV kwartał zapewne odwróci ten niekorzystny trend. Rokuje to dobrze na przyszły rok – podkreśla.
[srodtytul]Inwestycje głównie w sklepy[/srodtytul]
Planowane przez gdańską grupę inwestycje na przyszły rok dotyczą, zdaniem wiceprezesa, przede wszystkim rozwoju sieci sprzedaży. Powierzchnia handlowa ma się zwiększyć o około 15 proc. (na koniec tego roku ma wynieść 324 tys. mkw.). Wartość nakładów na rozwój sieci sięgnie około 60–65 mln złotych. – Nie planujemy innych istotnych wydatków inwestycyjnych, co oznacza, że możemy finansować nasz rozwój bez potrzeby korzystania z zewnętrznych źródeł – tłumaczy.
To oznacza też, że akcjonariusze mogą oczekiwać wypłaty dywidendy. Według szacunków DI BRE odzieżowa grupa zarobi w tym roku na czysto 154,5 mln zł, przy 2,06 mld zł obrotów. Zarząd nie podaje swoich prognoz. Mimo że miesiąc się kończy, nie chce jeszcze podsumowywać IV kwartału. Podkreśla, że w branży handlowej bardzo ważna jest sprzedaż w każdym dniu grudnia. Nie precyzuje również, o ile powinny wzrosnąć przychody w przyszłym roku. – Trudno dzisiaj powiedzieć, czy to będzie np. 17 czy 25 procent, ale wzrost nastąpi – ucina Pachla.