– Negocjacje nabrały tempa po majówce. Nie mamy preferencji, jeśli chodzi o rodzaj transakcji. Sprzedaż za gotówkę i połączenie biznesów rozważamy jako równorzędne opcje – mówi szef Emperii.
Podkreśla, że negocjacje się przeciągają, ponieważ na początku roku do gry weszły nowe firmy. – Jeśli połączenie z inwestorem branżowym okaże się dla akcjonariuszy korzystniejsze niż sprzedaż za gotówkę, to wybierzemy tę opcję – dodaje. Nie zdradza, z kim zarząd negocjuje w sprawie ewentualnej fuzji. Z nieoficjalnych informacji „Parkietu" wynika, że może chodzić o Polomarket. Strony tego nie komentują.
Początek roku był pierwszym okresem sprawozdawczym lubelskiej grupy po sprzedaży działalności dystrybucyjnej (grupy Tradis)?na rzecz Eurocashu. Wartość transakcji sięgnęła 1,1 mld zł. – Około 14 mln zł wyniku netto w I kwartale pochodzi z lokat gotówki, którą uzyskaliśmy ze sprzedaży Tradisu – mówi Kawa.
Skonsolidowane przychody Emperii wzrosły w I kwartale o 11,4 proc., do 491,1 mln zł. EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) poszła w górę o 64,7 proc., do 22,8 mln zł, a zysk netto wyniósł 26,2 mln zł, wobec 287 tys. zł w I kwartale 2011 roku.
– Wyniki były lepsze od moich oczekiwań. Są one obciążone procesem sprzedaży Stokrotki i tak naprawdę trudno je porównywać – komentuje Tomasz Sokołowski, analityk DM BZ WBK. Z kolei Kamil Szlaga z KBC Securities wyniki ocenia neutralnie. – Pozytywny efekt przebicia oczekiwań został zniwelowany przez słabe wyniki w dywizji detalicznej – mówi.