Na koniec trzeciego kwartału grupa LPP miała 1005 sklepów o łącznej powierzchni 393,6 tys. m. kw. Między wrześniem 2011 r. a 2012 r. przyrost powierzchni wyniósł 21 proc. (67 tys. m kw.). Do końca roku LPP chce zwiększyć powierzchnię o kolejne 40 tys. m kw. Wzrost powierzchni wobec końca 2011 r. wyniesie wtedy ok. 30 proc.
Spółka zamierza podkręcić tempo. W przyszłym roku powierzchnia handlowa LPP ma wzrosnąć o 33 proc. (144 tys. m kw.). Wartość nakładów na rozwój sieci sprzedaży ma wynieść ok. 300 mln zł z czego ponad połowa przypadnie na otwarcia za granicą.
- Prognozy słabszej koniunktury w przyszłym roku nie rzutują na nasze decyzje. Zawieramy umowy na 5-10 lat, a wstrzymywanie inwestycji spowolniłoby naszą ekspansję - zaznacza Dariusz Pachla, wiceprezes LPP. Na koniec III kwartału sprzedaż zagraniczna stanowiła 35 proc. całkowitych przychodów LPP, z czego 19 proc. pochodziło z Rosji.
Po trzech kwartałach grupa ma 206,4 mln zł zysku netto. Czy jest szansa na ok. 330 mln zł zysku netto prognozowane przez analityków? - IV kwartał zawsze dawał możliwość zrealizowania najlepszych przychodów i w tym roku powinno być podobnie. Najważniejszy w tym okresie będzie jak zwykle grudzień - mówi Pachla.
W III kwartale marża brutto ze sprzedaży wyniosła 55,3 proc. i była o 0,7 pkt. proc. niższa niż przed rokiem. Po dziewięciu miesiącach jej wartość to 55,2 proc., o 0,5 pkt. proc. mniej niż rok temu. Zdaniem Pachli po IV kwartale średnioroczna marża brutto może wynieść ok. 56 proc. - To poziom, który uważam dla naszego biznesu dla właściwy. W przyszłym roku jego utrzymanie jest realne - dodał.