Decyzja nie jest jeszcze prawomocna. Od daty jej doręczenia strony będą miały 30 dni na złożenie skargi kasacyjnej. Uzasadnienie zostanie opublikowane w poniedziałek albo we wtorek.
Według spółki audyt trwa
W listopadzie ubiegłego roku inwestorzy instytucjonalni, którzy objęli zdecydowaną większość oferty Solaru o wartości 156 mln zł, zażądali zbadania ksiąg spółki przez biegłego rewidenta do spraw szczególnych. Obawiali się, że przedstawione w prospekcie emisyjnym wyniki były „upiększone", aby właściciele mogli jak najkorzystniej zamienić udziały na gotówkę. W styczniu walne zgromadzenie powołało na audytora firmę Grant Thornton Frąckowiak. Ale fundusze nie były zadowolone, bo domagały się, aby audytorem był EY.
W marcu do ich roszczeń przychyliła się Komisja Nadzoru Finansowego, zlecając temu audytorowi zbadanie ksiąg Solaru. Jednak zarząd poznańskiej firmy zaskarżył tę decyzję w wojewódzkim sądzie administracyjnym. Zarząd Solaru zapewnia, że do piątku nie otrzymał żadnego pisma w sprawie odrzucenia skargi. – Dlatego nie możemy wypowiedzieć się na ten temat – dodają przedstawiciele firmy.
M.in. z powodu zaskarżenia decyzji przez zarząd Solaru pojawiły się spekulacje, że EY nie został dopuszczony do audytu. – Według naszej wiedzy audytor aktualnie prowadzi badanie w spółce. Trudno jest nam się wypowiedzieć, na jakim jest ono etapie – dodaje zarząd.
Chcąc zweryfikować te informacje zwróciliśmy się do KNF. Komisja jednak zastrzega, że informacje pozyskiwane w trybie nadzorczym objęte są tajemnicą zawodową. Informacji na temat zleconych projektów ani klientów nie udziela też sam EY. – Firma ta powinna jasno powiedzieć, czy audyt jest prowadzony i na jakim jest etapie – mówi nam osoba zbliżona do sprawy. Fundusze obawiają się, że spółka może prowadzić strajk włoski i nie będzie przekazywać danych audytorowi.