Mimo rewelacyjnego wzrostu eksportu i dobrych wyników finansowych zarząd spółki nie chce się dzielić zyskiem z akcjonariuszami i rekomenduje radzie nadzorczej i walnemu zgromadzeniu, by nie wypłacać dywidendy. Zarząd Gobarto chce, by całość zysku netto wypracowanego w ubiegłym roku przeznaczyć na kapitał zapasowy. To już niejako tradycja, niewypłacanie dywidendy rekomendowano w ubiegłym roku i dwa lata temu, przy czym były to dużo niższe sumy. W ubiegłym roku akcjonariusze przeznaczyli na kapitał zapasowy 0,961 mln zł, a pozostałe 6 mln zł – na pokrycie strat z lat ubiegłych.
W ubiegłym roku Gobarto kupiło kilka firm z branży. – Przejęcie spółek Bekpol i Jama było podyktowane chęcią rozszerzenia zakresu działań terytorialnych segmentu dystrybucyjnego i zwiększenia ekspansji w zakresie mięsa, drobiu i wędlin – mówi Dariusz Formela, prezes Gobarto. Spółka kupiła też zakłady mięsne Silesia, produkujące wędliny.
Największy wpływ na poprawę wyników miał segment mięso i wędliny, jego przychody wyniosły 1,66 mld zł, a EBITDA – 53,1 mln zł.
Cedrob pomału zbliża się do stanu posiadania 90 proc. akcji Gobarto, co według drobnych inwestorów może prowadzić do ogłoszenia przymusowego wykupu akcji. Na koniec grudnia 2017 r. Cedrob miał 23 mln akcji Gobarto, czyli 83,11 proc. kapitału zakładowego, po transakcji z 6 lutego 2018 r. zwiększył kontrolę do 84,06 proc. kapitału. Notowania akcji wzrosły w ciągu ostatniego roku o 27,8 proc. i wynosiły w czwartek po południu 8,82 zł. apta