Jak wynika jednak z danych firmy badawczej Euromonitor International, rynek ten będzie się stopniowo kurczył. Jeszcze w 2013 r. rynek margaryn był wart 2,232 mld zł, dziś jego wycena spadła do 2,013 mld zł, a w 2022 r. będzie liczył jedynie 1,83 mld zł.
Trend znajduje już odbicie w danych GUS. W 2017 r. produkcja margaryny i innych niż masło tłuszczów w Polsce była o ponad jedną piątą mniejsza niż w 2012 r., a eksport spadł o 4 proc. Odradza się natomiast masło, jego spożycie wzrosło w tym czasie o 13 proc. na głowę, eksport wzrósł o 82 proc. W konsekwencji produkcja masła wzrosła o 25 proc. A to oznacza możliwy spadek dochodów producentów margaryn. Jednym z głównych graczy na polskim rynku margaryn są Zakłady Tłuszczowe Kruszwica, należące do Bunge.
Firma uważa jednak, że wartość tego rynku rośnie, w czym pomaga wysoka cena masła. Broni się też innowacjami, jak np. margaryny obniżające poziom cholesterolu. Odnosząc się do wycofanych właśnie z Kanady i innych rynków, a występujących w margarynach i chipsach tłuszczów trans, uznanych za szkodliwe, Rafał Niczypor, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej, zauważa, że większość miękkich margaryn w kubkach na polskim rynku praktycznie ich nie zawiera. – Margaryny konsumenckie oraz oleje oferowane przez ZT Kruszwica nie zawierają izomerów trans – dodaje.