W pierwszym kwartale roku obrotowego 2020/2021 (okres lipiec-wrzesień) przychody Ambry podskoczyły rok do roku o 12,4 proc., do 140,7 mln zł, a zysk netto o ponad 50 proc., do 8,5 mln zł.
Sprzedaż wzrosła na każdym obsługiwanym rynku. W Polsce, która odpowiada 75 proc. sprzedaży, wzrost wyniósł ponad 8 proc., podczas gdy w Rumunii, Czechach oraz Słowacji odpowiednio 25,1 proc. i 32,6 proc.
Zdaniem zarządu w omawianym okresie klienci najchętniej kupowali wina spokojne oraz alkohole mocne. Przyczyną tak dużego skoku sprzedaży u naszych południowych sąsiadów była akwizycja dwóch czeskich spółek dystrybucyjnych w drugiej połowie poprzedniego roku obrotowego. W Rumunii natomiast dużą popularnością cieszyły się wina spokojne marki Sange de Taur, która została przejęta w połowie ubiegłego roku.
Jak podkreśla zarząd, Polacy konsumują znacznie mniej wina niż reszta Europy, dlatego dalsze perspektywy rozwoju pozostają dobre. Pomocne w zwiększeniu sprzedaży jest również odchodzenie konsumentów od zakupu mocnych alkoholi na rzecz win, a to właśnie wina spokojne oraz musujące odpowiadają za niemal 70 proc. sprzedaży Ambry. Zarząd podkreśla również, że w perspektywie krótkoterminowej i średnioterminowej pandemia może źle wpłynąć na konsumpcję wina, jednak jakiekolwiek zmiany są trudne do oszacowania.
20 października walne zgromadzenie Ambry uchwaliło wypłatę 17,6 mln zł jako dywidendy, co daje 0,7 zł na akcję. Zostanie ona wypłacona 17 listopada. Przy obecnym kursie jej stopa wynosi 3,9 proc. Od początku roku notowania Ambry urosły o około 1 proc. i wynoszą 17,6 zł za walor.