Notowania Eurocashu zareagowały około 2,5-proc. przeceną na wyniki po I kwartale. Analitycy zwracają uwagę na spadek sprzedaży.
„Rezultaty grupy odbieramy lekko negatywnie. Bardzo słabo wypadła sprzedaż porównywalna w cash & carry oraz w sklepach własnych Delikatesy Centrum (grupa prowadzi restrukturyzację części placówek). Dodatkowo wyniki były wsparte przez dodatnie saldo z pozostałej działalności operacyjnej" – ocenia Adrian Górniak, analityk DM BDM.
– Pierwsze miesiące tego roku były wyraźnie słabsze dla małych i średnich sklepów. W związku z pandemią i ograniczoną mobilnością zmalał udział tzw. zakupów impulsowych, a wzrósł większych, planowanych zakupów, na czym zyskały głównie dyskonty – komentuje Jacek Owczarek, członek zarządu Eurocashu. W I kwartale przychody grupy spadły o 1,8 proc., do 5, 812 mld zł, a strata netto sięgnęła 71 mln zł (62 mln zł przed rokiem). W kolejnych miesiącach tego roku grupa liczy jednak na znaczną poprawę sprzedaży.
– Maj jak dotąd przyniósł zdecydowane odreagowanie sprzedaży w porównaniu z poprzednim rokiem. W kolejnych miesiącach spodziewamy się podtrzymania pozytywnej dynamiki, biorąc chociażby pod uwagę niższą sprzedaż w porównywanych okresach minionego roku – twierdzi Owczarek. – W sprzedaży hurtowej solidnym wsparciem będą zakupy branży gastronomicznej w związku z jej planowanym odmrożeniem. II kwartał powinien być pod tym względem zdecydowanie lepszy – zapewnia Owczarek.