Asbis wyprodukował i wprowadził do swojej oferty mobilne urządzenie (emitujące zestaw jonów), które ma chronić przed koronawirusami, w tym przed SARS-CoV-2. Spółka informuje, że jej urządzenie przeszło szereg badań diagnostycznych i testów klinicznych. Zostało zarejestrowane na rynku Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii. Asbis podkreśla, że najpierw skoncentrował się na SARS-CoV-2, ale plany ma szersze.
– Technologia pozwala nam na dostosowanie jej do ochrony przed innymi patogenami. W planach mamy opracowanie ochrony przeciwko grypie, astmie czy też różnym typom alergenów – wymienia Siarhei Kostevitch, dyrektor generalny i przewodniczący rady dyrektorów Asbisu.
Kurs spółki w czwartek lekko zyskiwał na wartości. Po południu akcje wyceniano na 22,8 zł, po wzroście o niespełna 1 proc. Uwagę zwracały natomiast wysokie obroty. Tylko w pierwszej połowie sesji właściciela zmieniły akcje o wartości przekraczającej 13 mln zł. Były wyższe niż obroty akcjami takich spółek jak Lotos, PGE czy Tauron.
Asbis jest dystrybutorem sprzętu IT. W 2007 r. zadebiutował na warszawskiej giełdzie. Rok 2020 był pod względem wyników finansowych dla grupy udany, a 2021 r. również zapowiada się bardzo dobrze. Ma to odzwierciedlenie w notowaniach. Od kilku miesięcy idą mocno w górę. Jeszcze na początku stycznia za akcję cypryjskiej spółki płacono niewiele ponad 8 zł. Od tego czasu kurs urósł niemal trzykrotnie (ale wskaźnik ceny do zysku dla Asbisu nadal jest niższy niż średnia dla sektora).
Asbis po sesji 18 czerwca awansuje z sWIG80 do mWIG40 i mWIG40TR. Wraz z Asbisem do tych wskaźników wejdzie też Mabion. Natomiast opuszczą je Echo Investment i GTC.