Występują dwa rodzaje transponderów: pasywne i aktywne. Podstawowa różnica polega na sposobie zasilania. Te pasywne zasilane są polem elektromagnetycznym anteny czytnika, podczas gdy aktywne wykorzystują energię wbudowanej baterii. Determinuje to zasięg odczytu obu rodzajów metek, a także ich czas użytkowania. Przyczepione np. do jednostki towaru pozwalają na stworzenie z niego obiektu, który nazywany "Smart Item" ("inteligentny" przedmiot).
Podstawową zaletą technologii RFID w porównaniu z kodami kreskowymi jest to, że odczyt danych zapisanych w transponderze nie wymaga bezpośredniej widoczności pomiędzy metką a czytnikiem. Pozwala to w połączeniu z czysto elektronicznym mechanizmem wymiany danych na pełną automatyzację procesu identyfikacji oznaczonych produktów. Dlatego możliwa jest identyfikacja pojedynczych towarów zapakowanych na paletach bez konieczności otwierania opakowań. Jednoczesny odczyt dowolnej liczby metek następuje tu w czasie rzeczywistym. "Inteligencja" tak oznaczonych przedmiotów przejawia się zaś w tym, że dzięki dodatkowej przestrzeni danych w transponderze, potrafi on oprócz unikalnego numeru egzemplarza udostępnić dużo więcej informacji o sobie. Potrafi odpowiedzieć na bardzo wiele pytań dotyczących towaru, producenta, trasy, jaką ma odbyć itp. Szczególnie ciekawym elementem tej technologii jest możliwość zapisywania danych w mikroukładzie, będącym składnikiem metki. Pozwala to na uzyskiwanie istotnych informacji o procesie przechowywania lub transportu produktów. Jeśli np. wyposażymy przesyłkę w dodatkowe czujniki (wstrząsów czy temperatury), możemy wówczas odczytywać z produktów wrażliwych na wahania temperaturowe, czy były transportowane w odpowiednich warunkach albo czyCzas na RFID
Historia RFID jest już bogata i obcujemy z nią od dosyć dawna. Dopiero jednak od ok. roku pojawiają się w mediach coraz częstsze wzmianki o nadchodzącej "rewolucji RFID". Nasuwa się zatem pytanie, dlaczego dopiero teraz zaczyna się o tym mówić w takich kategoriach, skoro RFID jest już znane od ponad półwiecza. Powodów jest kilka.
Podstawowym kryterium jest jak zawsze cena. Dopiero dzisiaj cena pojedynczych, pasywnych metek RFID zaczyna spadać do poziomu akceptowalnego do użycia ich na wielką skalę. W ciągu ostatniego roku cena pojedynczej metki RFID spadła do 20-25 centów, a prognozuje się, że do 2006 roku powinna dojść do 5 centów, co umożliwi jej prawdziwe upowszechnienie. Drugim powodem jest postępujący proces standaryzacji częstotliwości transmisji oraz formatu kodu identyfikującego oznaczone przedmioty. Jedną z propozycji przyjętych w ramach standaryzacji jest format EPC (Electronic Product Code). Jest to 96-bitowy numer zawierający kod producenta, produktu, wersji i numer seryjny egzemplarza. Oprócz opracowania tego unikalnego numeru, pracuje się nad stworzeniem sieci serwerów przechowujących szczegółowe dane na temat produktów posiadających metki RFID. Dzięki temu po odczytaniu takiej metki, będzie można dowiedzieć się, co oznacza dany numer i poznać np. kraj, w którym wyprodukowano towar. Powstaje w ten sposób ONS (Object Naming Service, analogiczny do DNS), który zapewni możliwość lokalizacji bazy danych zawierającej informacje o danym produkcie w dowolnym miejscu na świecie.
Wielcy inwestują
Należy także wspomnieć o ostatnim, być może najistotniejszym fakcie, mającym wpływ na zwrócenie się świata w kierunku RFID - jest to żywe zainteresowanie tą technologią liderów rynku. Upatrują oni w niej znaczących usprawnień przede wszystkim przy obsłudze magazynów, procesu zaopatrzeniowego, a także śledzenia przesyłek. Nie są to przewidywania bezzasadne, gdyż znamy już dzisiaj przykłady uzyskania całkowitego zwrotu z inwestycji w RFID już po roku od jego zainstalowania. Firma AIDC Freightways, zajmująca się transportem, borykała się z problemem uszkodzeń, zagubienia i kradzieży towarów. Dlatego firma ta zainwestowała prawie 6 milionów USD w technologię RFID, pozwalającą na śledzenie swoich przesyłek i już w tym samym roku uzyskała stopę zwrotu w wysokości 198%.