Zestawienie opracowane przez giełdę wskazuje, że 220 spółek postanowiło, iż będą przestrzegały co najmniej jednej spośród zasad zebranych w Zasadach Dobrych Praktyk. Znacznie uogólniając można powiedzieć, że polskie spółki publiczne przestrzegają zasad corporate governance. Jednak omawiane zestawienie przygotowane przez giełdę wyraźnie wskazuje, że nie uwzględnia stosunku spółek wobec zasady nr 20 dotyczącej powoływania niezależnych członków rZasada nr 20 dotyczy przede wszystkim zobowiązania spółek do zapewnienia, aby w skład rady nadzorczej spółki publicznej wchodzili członkowie niezależni, a także, aby pewne określone kategorie spraw były rozstrzygane wyłącznie za zgodą takich niezależnych członków rady nadzorczej. Już sami autorzy Zasad rozumieli i podkreślili specyficzny charakter tej zasady, umożliwiając spółkom podjęcie decyzji co do jej implementacji w innym terminie niż pozostałe.
W tym miejscu warto zwrócić uwagę, iż kilka spółek publicznych zdecydowało się przyjąć i stosować wszystkie zasady corporate governance, z wyjątkiem zasady nr 20. Do takich spółek należą przykładowo Jelfa, Jupiter NFI, LZPS, Mieszko czy Stalprofil.
Po co niezależni członkowie
W przypadku spółki akcyjnej, w przeciwieństwie do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, ksh wyłącza prawo akcjonariusza do prowadzenia bezpośredniej kontroli (nadzoru) działalności prowadzonej przez spółkę. Zamiast tego, ksh wymaga powołania rady nadzorczej, zaś członek rady nadzorczej nie jest przedstawicielem akcjonariusza i jego interesów w spółce, lecz funkcjonariuszem spółki. Jak słusznie wskazuje R. Czerniawski, komentując regulacje ksh dotyczące rady nadzorczej, członek rady nadzorczej nie jest w radzie niczyim przedstawicielem ani reprezentantem, podobnie jak poseł do Sejmu nie jest przedstawicielem osób, które go wybrały. Członek rady nadzorczej spółki akcyjnej jest członkiem organu tej spółki i powinien działać w jej interesie (R. Czerniawski, Kodeks spółek handlowych. Przepisy o spółce akcyjnej. Komentarz, Dom Wydawniczy ABC, 2001).
Podstawowym celem i zarazem główną kompetencją członka rady nadzorczej jest sprawowanie nadzoru nad prawidłowym funkcjonowaniem spółki. W tym celu członkowie rady nadzorczej mogą analizować wszelkie dokumenty źródłowe, jak również żądać niezbędnych wyjaśnień od zarządu, a także wszystkich pracowników spółki. Owszem - członkowie rady nadzorczej mają także obowiązek dbać o zapewnienie korzyści akcjonariuszom, ale korzyści te mają dotyczyć wszystkich akcjonariuszy i mają być osiągane przede wszystkim poprzez podwyższenie wartości spółki. Jak zostało wskazane na internetowej stronie giełdy (w części zawierającej odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania na temat Zasad Dobrych Praktyk) bezspornym obowiązkiem każdego członka rady nadzorczej, ale też szczególnie członka niezależnego, jest dbałość o to, by każda grupa akcjonariuszy otrzymywała korzyści i ponosiła ryzyko proporcjonalnie do zaangażowanego kapitału. Oczywiste jest jednak, że zbyt ścisłe powiązanie poszczególnych członków rady z powołującymi ich podmiotami może utrudnić, a nawet uniemożliwić realizację tego obowiązku. W przypadku, gdy członek rady nadzorczej ulega żądaniom, poleceniom czy też sugestiom akcjonariuszy, staje się ich przysłowiową marionetką. Formalnie będąc członkiem rady nadzorczej, de facto przekazuje i realizuje w ramach prac tego organu wolę akcjonariusza. W ten sposób, mimo że powiązanie członka rady nadzorczej z akcjonariuszem formalnie nie narusza żadnych regulacji prawnych, podważa jednak sens istnienia rady nadzorczej jako odrębnego od walnego zgromadzenia organu kontrolnego.
Ponadto, w przypadku zaangażowania przedstawicieli (funkcjonariuszy) akcjonariuszy w prace rady nadzorczej może dojść do naruszenia obowiązków ciążących na członkach rady nadzorczej. Przedstawiciele tacy mogą stawiać - i niestety często stawiają - interes desygnującego ich akcjonariusza ponad interes spółki, w ramach której wykonują swoje obowiązki. W takim wypadku dbają oni przede wszystkim o zapewnienie korzyści podmiotu, z którym są powiązani, zaś brak regulacji prawnej wymagającej zachowania bezstronności przez członków rady nadzorczej powoduje, iż ich działania są formalnie zgodne z prawem. Trudno mówić o realizacji obowiązku szczególnej pieczy nad interesem spółki, gdy brak jest pewności, czy powołani członkowie organów spółki nie są zbyt powiązani, bądź nawet bezpośrednio uzależnW takim wypadku, ewentualne spory między akcjonariuszami mogą przenosić się z walnego zgromadzenia, które stanowi naturalne forum dla rozwiązywania (w szczególności poprzez głosowanie) tego typu sporów, do innych organów (w szczególności rady nadzorczej), zakłócając ich pracę i spychając na dalszy plan interes spółki. Dodatkowo, powiązanie członków rady nadzorczej z niektórymi tylko akcjonariuszami może rodzić pewne obawy pozostałych, najczęściej mniejszościowych akcjonariuszy.