Lada chwila rozstrzygnie się sprawa dalszej przyszłości największej rumuńskiej firmy telekomunikacyjnej Romtelecom. Na nabywcę czeka państwowy teraz pakiet 45,99% akcji spółki. Część z tych papierów mogłaby trafić na bukareszteńską giełdę jeszcze w tym roku, reszta w I połowie 2006 roku. Sprzedający oczekuje, że akcje kupią międzynarodowi inwestorzy instytucjonalni. Romtelecom ma już bowiem większościowego akcjonariusza branżowego. Pakiet 54,01% jego walorów kupiła w 2003 roku grecka grupa telekomunikacyjna OTE.
Na parkiet w Bukareszcie trafić mają w przyszłym roku również dwie kolejne firmy z sektora telekomunikacyjnego. Chodzi o konkurenta Romtelecomu spółkę Postelecom oraz o przedsiębiorstwo Radiotelecomunicatii, które zajmuje się m.in. nadawaniem sygnału radiowo-telewizyjnego.
Rumuńskie władze analizują możliwości i warianty prywatyzacji poczty. Wiadomo, że Posta Romania zostanie sprzedana przed końcem 2009 r.
Samoloty, lokomotywy
i traktory
Ministerstwo gospodarki Rumunii nie wyklucza też możliwości sprzedania większościowych pakietów akcji zakładów produkujących samoloty: Romaero (72,9% akcji) i Avioane Craiova. (80,93%). Zainteresowanie kupnem pierwszej z firm zgłosiły już izraelska spółka Elbit oraz amerykański koncern Lockheed Martin.
W trakcie prywatyzacji jest już przedsiębiorstwo produkujące traktory Tractorul. To drugie podejście do sprzedania tej firmy. Pierwszy kontrakt na sprzedaż Tractorula agencja AVAS podpisała w 2003 r. Kupiec, włoskie przedsiębiorstwo Landini, wycofał się jednak z jego realizacji i firma pozostała w rękach państwa.
Tractorul poszedł pod młotek ponownie 6 czerwca. Oferty zakupu złożyło dwóch zainteresowanych: koncern Mahindra&Mahindra z Indii oraz rumuńska spółka S.C. MYO-O. Agencja AVAS chciałaby sfinalizować transakcję przed końcem III kwartału br.
Jeszcze z większymi perypetiami przebiega proces prywatyzacji największego rumuńskiego producenta lokomotyw i silników elektrycznych, firmy Electroputere. Rozpoczęty niedawno proces prywatyzacyjny jest już piątą próbą znalezienia dla tych zakładów prywatnego właściciela. Na chętnych czeka 62,8% akcji spółki. Zainteresowanie zgłosiło na razie pięciu inwestorów (m.in. niemiecka grupa Siemens). - Teraz badamy, czy lepiej sprywatyzować całość przedsiębiorstwa, czy tylko jego rentowne części. Więcej będzie wiadomo po zakończeniu audytu, prawdopodobnie jeszcze we wrześniu tego roku - powiedziała PARKIETOWI Mioara Iordache, dyrektor AVAS.Szczęścia do inwestorów nie miały dotychczas również zakłady chemiczne Uzina de Valorificare a Cenuselor de Pirita, producent granulatów, proszków i kitów. Przejęciem firmy nie był zainteresowany żaden podmiot. W tej sytuacji dalsza egzystencja UVCP stoi pod znakiem zapytania. - Agencja AVAS sama zadecyduje wkrótce o przyszłości zakładów - stwierdziła Mioara Iordache.