W ostatnim czasie coraz częściej słyszy się głosy, że obecnej hossie brak solidnych podstaw fundamentalnych, które pozwalałyby na tak spektakularne zwyżki. Część analityków sądzi, że giełdowy owczy pęd już dawno wziął górę nad racjonalnym osądem. Podobno inwestorzy uwzględniają w decyzjach tylko korzystne informacje, ignorując przy tym te mniej optymistyczne. Lokaty dokonywane są raczej spontanicznie, a zmieniające się giełdowe lokomotywy ciągną indeks wciąż w górę i w górę. Może więc warto zastanowić się przez chwilę, czy galopującym rynkiem nie zawładnęły już do cna emocje, bo nasze portfele (które teraz tak przyjemnie puchną) mogą wkrótce stracić swoją wagę.
Standardowe poziomy
Za miarę emocji na parkiecie można uznać zmienność. Może być ona różnie przedstawiana, jednak najczęściej stosuje się jeden z dwóch wskaźników: odchylenie standardowe lub ATR. Różnica między nimi jest dość zasadnicza - ATR jest o wiele czulszy, jako że uwzględnia również wahania dzienne (cenę maksymalną i minimalną). Stąd może on ujawnić pewne ruchy i nastroje na parkiecie, których obserwatorzy śledzący odchylenie standardowe mogą nie spostrzec. Jeśli jednak jakieś sygnały potwierdzane są przez oba wskaźniki, zrozumiałe jest, że stają się jeszcze bardziej znaczące i wiarygodne. Wprawdzie istnieją też inne bardziej wyszukane miary zmienności, ale wspomniane dwie są właściwie wystarczające oraz, co jest ich dużą zaletą, względnie proste w budowie.
Oba wskaźniki sygnalizują sytuację, gdy oscylacje kursów na giełdzie zaczynają niepokojąco rosnąć. Stąd też, nierzadko zdarza się, że ich wysokie wartości wskazują punkty zwrotne kursów. Nie jest tu jednak istotne, czy to rynek byka przechodzi w rynek niedźwiedzia, czy też na odwrót - oba wskaźniki obrazują jedynie zmiany na rynku, a nie ich kierunek. Długie okresy niskich wartości ATR to z kolei okresy konsolidacji lub stabilnych, równomiernych zwyżek.
Taki sposób postrzegania wskaźników doskonale wyłapuje okresy panicznej wyprzedaży lub entuzjastycznych zakupów dokonywanych na rynku. Dzięki temu można zaobserwować, kiedy ruchy kursów są zrównoważone, a kiedy przeważa w nich podekscytowanie. Ocena, kiedy wskaźnik znajduje się wysoko, a kiedy nisko, wiąże się z uważnym śledzeniem kursu. Każdy papier ma swoje własne, "standardowe" poziomy zmienności. Wynika to nie tylko z różnych cen akcji oraz innych instrumentów, ale także z różnych sposobów zachowania się spółek. Niektóre mogą codziennie zmieniać ceny o 2-3%, gdy innym tak duże skoki będą się zdarzać niezmiernie rzadko.