Ministerstwo Finansów uznało, że firmie JTT Computer i Romanowi Klusce, założycielowi i byłemu prezesowi Optimusa, należą się przeprosiny za działania fiskusa. Dla samych spółek (czy w wypadku JTT jej akcjonariuszy) jednak nic z tego nie wynika. Nadal bezskutecznie domagają się odszkodowania od Skarbu Państwa.

Resort finansów opublikował wczoraj tzw. "Białą Księgę JTT Computer i Optimusa". Obie spółki sprzedawały sprzęt komputerowy do firm za granicą, a następnie sprowadzały go z powrotem do Polski. Omijały w ten sposób przepisy, które nakładały na sprzedaż komputerów w kraju stawkę VAT w wysokości 22 proc., natomiast sprzęt importowany był z tego podatku zwolniony. W obu sprawach wszczęto kontrole skarbowe, a następnie zajmowały się nimi prokuratura i sądy. W obu przypadkach po kilku latach sąd uznał, że żadnego przestępstwa nie było. - Nie ulega wątpliwości, że stanowisko przyjęte przez inspektorów skarbówki w obu sprawach było błędne - przyznał Paweł Banaś, generalny inspektor kontroli skarbowej.

W połowie tego roku Optimus złożył do Sądu Okręgowego w Krakowie pozew przeciw Skarbowi Państwa o zapłatę odszkodowania w wysokości 35,6 mln zł. Szanse na szybkie rozwiązanie tej sprawy są nikłe. - Sąd uznał, że nie jesteśmy stroną w tej sprawie, a jest nią Onet - powiedział Piotr Lewandowski, prezes Optimusa. Firma założona przez Romana Kluskę kilka lat temu została podzielona na dwie spółki: Optimusa oraz Onet, i ten drugi - zdaniem sądu - został "spadkobiercą" roszczeń.

Problemy z uzyskaniem odszkodowania ma także MCI Management (liczy na 38,5 mln zł) - akcjonariusz nieistniejącego już JTT Computer. Według Prokuratorii Generalnej, MCI nie ma prawa do odszkodowania, ponieważ to nie ta firma poniosła szkodę.