Spółka, prowadząca restauracje KFC i Pizza Hut oraz Freshpoint i Rodeo Drive, jest już coraz bliżej zakończenia negocjacji z Burger Kingiem w sprawie otwierania i prowadzenia placówek tej sieci. - Rozmowy wkroczyły już w bardzo zaawansowaną fazę. Prawdopodobnie o ich wynikach poinformujemy pod koniec stycznia lub na początku lutego przyszłego roku - mówi Mateusz Sielecki, odpowiedzialny w firmie AmRest za kontakty z inwestorami.

Spółka nie planuje emisji akcji na sfinansowanie transakcji. Na razie nie ujawnia też liczby placówek, jakie chciałaby prowadzić pod marką Burger King oraz ich lokalizacji. - Należy się spodziewać, że AmRest zacznie od Polski, potem być może wejdzie z tym pomysłem do Czech, a następnie na Węgry - uważa Łukasz Wachełko, analityk CA IB. To właśnie w tych dwóch krajach, oprócz Polski, AmRest ma swoje placówki. W tym roku otworzył też pierwsze restauracje nowych sieci - dwie Rodeo Drive (we Wrocławiu i w Czechach) oraz cztery placówki Freshpoint (wszystkie w Warszawie). Na razie AmRest nie informuje o tym, jak sobie radzą nowe restauracje. - Wciąż jest to faza testów. Prawdopodobnie w II kwartale przyszłego roku poinformujemy o szczegółach i dalszych planach dotyczących Freshpoint i Rodeo Drive - mówi Mateusz Sielecki. Spółka nie rezygnuje z pomysłu wejścia na Ukrainę, ale jego realizacja jeszcze potrwa. - Na razie czekamy na lepsze warunki w tym kraju. Zostawiliśmy tam naszą spółkę, która generuje na tyle niskie koszty, że nie trzeba było jej rozwiązywać. Być może w ciągu trzech lat AmRest będzie w stanie wejść na ukraiński rynek - mówi M. Sielecki.

Analitycy dobrze oceniają pomysł otwierania przez AmRest placówek pod marką Burger King. - Już niedługo rynek się nasyci restauracjami KFC i Pizza Hut. Pomysł z Burger Kingiem jest dobry, ale najważniejsze jest wykonanie. Dużo zależy od wysokości opłat, jakie AmRest będzie płacił za franczyzę, oraz od innych warunków, jakie spółka wynegocjuje z Burger Kingiem - mówi Ł. Wachełko. - Prawdopodobnie restauracjom Fresh Point i Rodeo Drive nie idzie tak dobrze, jak przewidywano. Być może kluczowy jest fakt, że w branży ważny jest marketing. Nowe marki, w przeciwieństwie do Burger Kinga, nie są dobrze znane - dodaje. We wtorek kurs AmRestu spadł o 1,6 proc., do 76 zł.