Senat USA przegłosował ogromną większością głosów (94-3) ustawę o podniesieniu płacy minimalnej o 2,1 dolara na godzinę. Jednak przyjęty przez izbę wyższą projekt różni się znacznie od wersji Izby Reprezentantów.
Płaca minimalna ma wzrosnąć do 5,85 dolara za godzinę po 60 dniach od jej podpisania przez prezydenta. Po kolejnym roku zostanie podwyższona do 6,55 dolara, a po dwóch do 7,25 dolara.
Uzgodnienie wspólnej wersji ustawy o podwyżce płacy minimalnej może okazać się trudne. Senat, pod naciskiem republikanów, dołączył bowiem do projektu poprawki o ulgach podatkowych wartości 8 miliardów dolarów w ciągu 10 lat, które mają pomóc drobnym biznesom w zamortyzowaniu skutków podwyżek. Wersja izby wyższej przewiduje także likwidację innych ulg podatkowych (tax shelters) oraz podwyżkę podatków od wynagrodzeń dyrektorów spółek.
Te "dodatki" skomplikują znacznie proces uzgadniania wspólnej wersji prawa przez obie izby. W poprzednim Kongresie podwyżka płacy minimalnej rozbiła się właśnie o ulgi podatkowe forsowane przez republikanów. Przegłosowane w czwartek zwolnienia podatkowe są jednak dużo niższe niż w ubiegłorocznej wersji ustawy.
Demokraci muszą się jednak liczyć z republikańską mniejszością w Senacie (49 głosów), która ma możliwość formalnego blokowania debat przy ważnych projektach ustaw. Świadoma realiów przewodnicząca Izby Reprezentantów Nancy Pelosi uznała konieczność przyjęcia "niektórych" senackich poprawek podatkowych.