Firma informatyczna kończy prace nad pozwem przeciwko Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w sprawie zwrotu nienależnie pobranych kar umownych na kwotę 9,63 mln zł. Dokument trafi do łódzkiego Sądu Okręgowego w ciągu kilku tygodni.

Spór dotyczy tzw. kontroli na miejscu. ComputerLand na przełomie 2005 i 2006 r. sprawdzał dla ARiMR losowo wybrane gospodarstwa rolne objęte dopłatami unijnymi. Zleceniodawca wypowiedział umowę wykonawcy, zarzucając "nagminne niedotrzymywanie terminów realizacji zleceń, wynikających z harmonogramu, a także nieusuwanie w terminie wad i braków, stwierdzonych w przekazywanych dokumentach". ARiMR zażądała od spółki zapłacenia 10 mln zł kar umownych. ComputerLand uregulował zobowiązanie i potem próbował polubownie odzyskać kwotę. Negocjacje w tej sprawie nie przyniosły rezultatów. - W przypadku gdy stroną jest administracja publiczna, tego typu sprawy muszą być rozwiązywane na drodze sądowej - wyjaśnił Michał Michalski, rzecznik ComputerLandu.

Ewentualna wygrana w sporze, choć scenariusz, że giełdowa spółka odzyska całą "utraconą" kwotę jest bardzo mało prawdopodobny, będzie miała wyraźny wpływ na wyniki ComputerLandu. Firma na poczet zapłaconej kary zawiązała rezerwę, która obciążyła wynik jeszcze za IV kwartał 2005 r. Poszkodowanym w konflikcie spółki informatycznej z Agencją jest również Techmex, który był podwykonawcą ComputerLandu w projekcie. CL do tej pory nie zapłacił bielskiej spółce za wykonaną usługę.