Za kilka dni do gdańskiego portu ma wpłynąć tankowiec Kronviken z transportem 80 tys. ton ropy naftowej dla Grupy Lotos. Surowiec gatunku Forties Blend trafi do Polski ze szkockiego portu Hound Point. - To transport testowy - powiedział wczoraj prezes gdańskiego koncernu Paweł Olechnowicz. I to wszystko, co miał do powiedzenia o kupionym surowcu. Nie chciał zdradzić, czy planowane są kolejne dostawy ani nawet, od kogo spółka nabyła ropę. Tajemnicą jest także oczywiście jej cena.
80 tys. ton ropy Forties Blend będzie stanowić ok. 1,3 proc. tegorocznego zapotrzebowania gdańskiej rafinerii. Przypomnijmy, że zgodnie z przyjętą w czerwcu 2006 r. strategią Grupy Lotos, z jednego kierunku geograficznego ma docelowo za cztery lata pochodzić najwyżej 60 proc. przerabianej przez spółkę ropy. - Sądzę, że w tym roku z innych niż rosyjskie źródeł będzie mieć ok. 10 proc. surowca - zadeklarował P. Olechnowicz. Podobnie było także w 2006 r., kiedy Lotos sprowadził z Kuwejtu dwa tankowce z ok. 250 tys. ton (ok. 2 mln baryłek) ropy naftowej.
Kazachstan i Morze Północne
W ramach dywersyfikacji gdańska firma bada - jak to określił prezes - możliwości zdobycia dostępu do złóż ropy na Morzu Północnym i w Kazachstanie, gdzie możliwe byłoby zarówno wydobycie lądowe, jak i z szelfu. P. Olechnowicz nie chciał powiedzieć, czy w tej sprawie prowadzone są już jakiekolwiek rozmowy. Od zesz-łego roku Grupa Lotos zabiega natomiast o koncesje na wydobycie ropy z szelfu w litewskiej i łotewskiej strefie ekonomicznej Bałtyku.
- Myślę, że w tym roku jest szansa na podpisanie listu intencyjnego w sprawie pozyskania dostępu do nowych złóż ropy - stwierdził wczoraj prezes Lotosu. Dodał, że nie liczy raczej na to, że jeszcze przed końcem 2007 r. konieczne będzie poniesienie znaczących nakładów finansowych na ten cel. Według niego, jest to kwestia 2008 r.