Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła maksymalną karę 500 tys. zł na PTE Skarbiec-Emerytura za wyrażenie zgody na to, aby dwóch pracowników spółki inwestowało na własny rachunek w te same papiery wartościowe, które znajdowały się w portfelu zarządzanego przez towarzystwo OFE. Komisja podkreśliła, że nie obowiązywały tutaj żadne ograniczenia co do rodzaju, liczby i ceny nabywanych przez te osoby akcji.
Do kwietnia 2006 r. funkcjonował w tym towarzystwie regulamin, który na to pozwalał . - Do tego czasu nadzór przeprowadził u nas kilka kontroli i nigdy nie było zastrzeżeń. Po kontroli pod koniec 2005 roku nie dostaliśmy żadnego ostrzeżenia, sugestii albo zalecenia co do zmiany tych zasad - mówi Grzegorz Zatryb, wiceprezes PTE Skarbiec-Emerytura. Tuż po wszczęciu postępowania przez nadzór towarzystwo zakazało pracownikom inwestowania na własny rachunek.
PTE Skarbiec-Emerytura prawdopodobnie zaskarży decyzję Komisji do sądu administracyjnego.
400 tys. zł będzie musiał zapłacić też Dom Maklerski BZ WBK. Według KNF, broker źle nadzorował zapisy na akcje Zelmera w ofercie publicznej, co umożliwiło niektórym jego klientom złożenie zapisów na więcej akcji, niż dopuszczały to limity wyznaczone w prospekcie emisyjnym. Podobnych nieprawidłowości dopuściło się podczas oferty PKO BP Biuro Maklerskie BGŻ (w maju 2006 r. dostało za to 300 tys. zł kary).
Drugi zarzut Komisji pod adresem DM BZ WBK dotyczy braku należytego nadzoru nad dostępem maklerów do systemu giełdowego i nad wprowadzanymi tam zleceniami. Chodzi tu prawdopodobnie o błędne zlecenia, które w 2005 r. zachwiały notowaniami Agory (31 marca błąd maklera spowodował spadek notowań o 10 proc.) i PKN Orlen (7 marca w wyniku pomyłki kurs podskoczył o 8 proc.). Na tym drugim przypadku DM BZ WBK mógł stracić około 250 tys. zł.