Mostostal Zabrze, specjalizujący się w budowie obiektów ochrony środowiska, użyteczności publicznej oraz mostów, ocenia obecnie, że zysk grupy wyniesie w tym roku 40 procent więcej niż wcześniej szacowano. O jedną piątą wyższe od dotychczasowych prognoz mają zaś być tegoroczne przychody grupy.
Pęczniejący portfel podpisanych kontraktów oraz wchodzący w ostatnią fazę proces restrukturyzacji grupy oznacza, że to nie koniec dobrych wiadomości, zapowiadają przedstawiciele spółki. "To są konserwatywne szacunki i na pewno za jakieś 2-3 miesiące będzie kolejna podwyżka prognozy" - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes Mostostalu Zabrze, Adam Konopka, podkreślając, że prawo obliguje spółki do opublikowania korekty prognozy, gdy zmiana przekracza 10 procent.
"(Wielkość korekty) będzie zależała od wyniku negocjacji kontraktów, jakie obecnie prowadzimy. Obecnie rozmawiamy na temat projektów o wartości około 0,5 miliarda złotych. I jesteśmy już bardzo blisko podpisania umów na 100 milionów" - dodał. Mostostal zapowiada również dalszy rozwój na rynkach zagranicznych, z których czerpie obecnie około 70 procent swych przychodów - spółka rozważa realizację projektów w Hiszpanii i Rosji oraz nie wyklucza wejścia na rynek czeski.
Barierą ograniczającą ekspansję firmy może się jednak okazać sytuacja na polskim rynku pracy. Doskonała koniunktura w budownictwie, emigracja pracowników oraz rosnące pensje polskich budowlańców skłoniły więc władze spółki do poszukiwania ratunku na rynku Chin.
"Mamy podpisaną umowę z chińską agencją rządową, która poszukuje dla nas specjalistów, między innymi spawaczy. To pozwoli nam ograniczyć koszty, a poza tym ci nasi pracownicy, którzy zostali w Polsce, mogliby wyjechać na jakiś czas za granicę, aby tam realizować nasze kontrakty" - powiedział szef rady nadzorczej spółki, Zbigniew Opach. Na początek w firmie znajdzie zatrudnienie około 50 spawaczy z Państwa Środka. Na koniec tego roku grupa zamierza zatrudnić 300 tamtejszych specjalistów.