Aleksandr Miedwiediew, wiceprezes rosyjskiego Gazpromu, obarczył polskie władze odpowiedzialnością za paraliż działalności EuRoPol Gazu - spółki, która jest właścicielem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego.
- Z dziwnych powodów polskie władze zablokowały funkcjonowanie tego joint venture - stwierdził A. Miedwiediew podczas telekonferencji Bruksela-Moskwa. Jednocześnie zaapelował do polskich władz o uregulowanie sytuacji w spółce. Chodzi o spór, wielokrotnie opisywany przez "Parkiet", o kontrolę nad polsko-rosyjską firmą. Po 48 proc. akcji spółki mają PGNiG i Gazprom. Pozostałe 4 proc. walorów należy do Gas-Tradingu, którego udziałowcami są Gazprom, PGNiG i polski Bartimpex.
- Ze zdziwieniem odnotowujemy kolejne próby upolitycznienia spraw biznesowych i przenoszenia sporu przez stronę rosyjską z poziomu przedsiębiorstw na płaszczyznę polityczną - mówi Tomasz Fill, rzecznik PGNiG. Dodaje, że to właśnie na wniosek A. Miedwiediewa, członka rady nadzorczej EuRoPol Gazu, ponad miesiąc temu faktycznie zawieszone zostały prace rady. Styczniowe posiedzenie rady miało dość burzliwy przebieg. Przedstawiciele Gazpromu ponownie zażądali zwiększenia uprawnień Rosjan będących w zarządzie EuRoPol Gazu i zniesienia uprzywilejowania prezesa. Zakwestionowali też wysokość uchwalonych przez Urząd Regulacji Energetyki opłat, jakie pobiera EuRoPol Gaz za przesył rosyjskiego gazu przez nasz kraj. Gdy Polacy odrzucili żądania Gazpromu, Rosjanie zerwali posiedzenie rady i zapowiedzieli, że powrócą do rozmów dopiero po zaakceptowaniu ich warunków.
W czteroosobowym zarządzie EuRoPol Gazu po dwie osoby reprezentują Gazprom i PGNiG. Prezesa wybierają Polacy. To nie podoba się Rosjanom, gdyż w głosowaniach, przy równowadze, szef decyduje o podjęciu uchwały. Efektem takiej sytuacji jest głęboki podział zarządu i paraliż decyzyjny. Z drugiej strony Gazprom od początku 2006 r. nie płaci pełnej stawki za tranzyt gazu. Jak wynika z ustaleń "Parkietu", rosyjska firma również w tym roku nie reguluje całych zobowiazań. Zaległości Gazpromu wobec EuRoPol Gazu przekroczyły już 20 mln USD.
Zdaniem A. Miedwiediewa, sprawa powinna zostać rozwiązana "na wyższym poziomie". Dodał, że jest optymistą, jeśli chodzi o szanse zakończenia sporu.