Galopująca koniunktura w sektorze budowlanym wciąż nie znajduje odzwierciedlenia w wynikach czołowego holdingu budowlanego, notowanego na GPW. Publikacja raportu kwartalnego Budimeksu spotkała się z negatywną reakcją inwestorów. Jego kurs spadł w piątek o 6 proc., do 106 zł.
Wciąż szkodzi Terminal 2
Zaledwie nieco ponad 0,9 mln zł zarobiła na czysto grupa Budimeksu w IV kwartale 2006 roku. Rezultat ten mógł być nie lada zaskoczeniem, gdyż tuż przed końcem ubiegłego roku Budimex sprzedał korzystnie jedną ze swoich spółek zależnych - ZREP Energetyka Czerwonak. Tylko na tej transakcji zarobił ponad 7,7 mln zł (brutto). Co zawyżyło na ostatecznych rezultatach Budimeksu? - W IV kwartale 2006 roku Budimex rozpoznał dodatkową stratę na kontrakcie budowy Terminalu 2 na warszawskim Okęciu. Wyniosła prawie 21,5 mln zł. Zatem w całym 2006 roku z tego tytułu wynik operacyjny grupy został pomniejszony o blisko 57 mln zł - wskazuje Krzysztof Kozioł, rzecznik Budimeksu.
Zysk netto holdingu za 2006 rok wyniósł 3,9 mln zł. Mimo że był prawie dwukrotnie wyższy niż rok wcześniej, wciąż wypada blado na tle konkurencji. Rentowność netto Budimeksu to zaledwie 0,13 proc. Lepiej wygląda sytuacja grupy pod względem przychodów. Te wzrosły w 2006 roku o 12,6 proc., do ponad 3 mld zł.
Duże zyski z mieszkaniówki