Podzielą się zarobkiem i zainwestują w Polsce

Nawet miliard euro CEZ może zainwestować w budowę nowego bloku w elektrowni w Skawinie

Publikacja: 27.02.2007 07:08

- Dywidenda wyniesie od 40 do 50 proc. zysku netto spółki - powiedział wczoraj dziennikarzom podczas konferencji w Warszawie Martin Roman, prezes największego czeskiego koncernu energetycznego CEZ. Notowana w Warszawie i Pradze firma podała pod koniec ubiegłego tygodnia, że zarobiła w 2006 r. 6,6 mld koron (900 mln zł). Oznacza to, że akcjonariusze - w tym inwestorzy z warszawskiej giełdy - z tytułu udziału w zyskach mogą otrzymać nawet 450 mln zł.

- Zaskoczenia nie będzie. Staramy się prowadzić przewidywalną politykę dywidendową i co roku podobną część zysku netto wypłacamy właścicielom - podsumowuje Martin Roman.

CEZ, który w ubiegłym roku kupił za 383 mln euro (około 1,5 mld zł) od amerykańskiego koncernu PSEG polską elektrownię Skawina i elektrociepłownię Elcho, chce dalej u nas inwestować. - Planujemy znacznie zwiększyć wydajność elektrowni Skawina. Będzie się to wiązało z wydatkami rzędu miliarda euro - mówi M. Roman. Szef CEZ-u podkreśla, że nowy blok może mieć moc nawet 660 megawatów (obecny dysponuje 590 MW). - Ostateczna decyzja odnośnie do szczegółów projektu jeszcze nie została podjęta i zdolności wytwórcze nowego bloku mogą wynieść równie dobrze tylko 200 MW - dodaje.

Elektrownia zostanie oddana do użytku prawdopodobnie dopiero w 2014 lub 2015 r. Spółka jednak już prowadzi rozmowy z polskimi kopalniami, które miałyby ją zaopatrywać w węgiel. Kontrakty mają być podpisane na 40 lat, a więc wygasną zapewne dopiero w 2054 roku.

- Jesteśmy zainteresowani też przejęciami w Polsce - mówi M. Roman. Podkreśla jednak, że to, czy CEZ kupi nasze elektrownie i kopalnie, zależy od polskiego rządu i jego planów prywatyzacyjnych.

W Europie Środkowo-Wschodniej koncern zamierza rozwijać się przede wszystkim w Bułgarii, gdzie kupił w 2006 r. elektrownię w Warnie o mocy 1,26 GW, a także w Rumunii. W obu krajach popyt na prąd rośnie, windując ceny energii elektrycznej. - Bałkany cierpią na deficyt podaży - mówi Jan Brozik, dyrektor departamentu finansów CEZ.

Prezes M. Roman zapewnia z kolei, że na możliwe przejęcia w naszym regionie Europy (w tym w Polsce) oraz inwestycję w Skawinie spółka ma wystarczającą ilość kapitału. Dlatego nie przewiduje emisji akcji.

W tym roku czeski rząd, który kontroluje CEZ, może sprzedać kolejne 6 proc. akcji spółki. Martin Roman zaznacza jednak, że "jeszcze nie zapadła ostateczna decyzja w tej sprawie". Nie wiadomo także, jak taka transakcja - jeśli Czechy się na nią zdecydują - miałaby wyglądać.

Koncern przygotowuje się też do całkowitego uwolnienia rynku energii w połowie tego roku (obecnie tylko firmy mają możliwość wyboru dostawcy prądu; od lipca każdy będzie mógł decydować o źródle zaopatrzenia). W Czechach ma powstać Praska Giełda Energetyczna. - Będziemy odgrywać na niej rolę animatora rynku - mówi M. Roman. Przedstawiciele spółki szacują, że w 2008 r. większość energii w kraju będzie sprzedawana za pośrednictwem tego rynku.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy