Zarząd Forte, czołowego producenta mebli, spodziewa się poprawy wyników w porównaniu z 2006 rokiem. - Ten rok powinien być lepszy. Powiem szczerze, że patrzę na niego z pewnym optymizmem. Wszystko wskazuje, że będzie w nim widać pozytywne efekty przeprowadzonej restrukturyzacji i odczuwalny wzrost popytu na nasze wyroby - mówi Maciej Formanowicz, prezes Forte. Szef firmy podkreślił, że grupa kapitałowa zmniejszyła w ubiegłym roku zatrudnienie o ok. 500 osób.
Prezes liczy na ustabilizowanie się cen surowców wykorzystywanych do produkcji mebli. - Zmagaliśmy się przede wszystkim z wyraźną podwyżką cen płyt wiórowych. Proces przenoszenia podwyżek na odbiorców jest długotrwały i zakończymy go w I półroczu tego roku - dodaje prezes.
Spółka pozostanie liczącym się eksporterem (80 proc. produkcji kieruje za granicę). Główni odbiorcy pochodzą z rynku niemieckiego, francuskiego i austriackiego. Forte rozwija też swoje wschodnie zakłady w ukraińskim Artiomowsku i rosyjskim Władimirze. Spore nadzieje zarząd meblarskiej spółki wiąże z tą drugą fabryką. - Tegoroczne przychody Forte Rus powinny być znacznie większe od ubiegłorocznych. Okres rozruchu jest za nami. Czas na normalną produkcję - wyjaśnia prezes M. Formanowicz. Szef firmy potwierdził, że obroty rosyjskiej spółki mogą przekroczyć 50 mln zł.
Grupa Forte zarobiła na czysto w 2006 roku ponad 12,5 miliona złotych przy 439,2 mln zł sprzedaży. W 2005 r. zarobek wyniósł 16,75 mln zł przy 405 mln zł skonsolidowanych przychodów.
- Wyniki są zgodne z prognozą (w listopadzie zarząd obniżył zysk grupy z 15 mln zł do 13 mln zł - przyp. red.). Z uwagi na niesprzyjające warunki ubiegłego roku rezultaty oceniam pozytywnie - twierdzi prezes spółki Forte. W realizacji prognozy pomogło przeszacowanie wartości nieruchomości w kwocie 7,3 mln zł, należącej do spółki zależnej Meble Polonia.