Francuski operator sieci supermarketów zapowiada podbój ukraińskiego rynku handlu detalicznego. Auchan od kilku lat planował ekspansję na Ukrainie, ale do tej pory nie otworzył tam jego sklepów. Wszystko wskazuje na to, że tym razem Francuzi w końcu podjęli wyzwanie.
Wkrótce zacznie się budowa pierwszego hipermarketu, który stanie w Kijowie. Na zakupy w nim będzie można się wybrać w styczniu przyszłego roku. Nieoficjalnie wiadomo, że firma zamierza w 2008 r. otworzyć też trzy obiekty w dużych milionowych miastach Ukrainy. Ponadto ma już wykupione dwie działki niedaleko stolicy.
Czy może liczyć na sukces nad Dnieprem? - Wiele zależy od tego, ile Auchan chce zainwestować w nasz rynek. Jeśli zdecyduje się wyłożyć duże sumy, to wówczas może zawojować branżę - przewiduje w rozmowie z "Parkietem" Jurij Gordyjczyk, analityk kijowskiego domu maklerskiego Dragon Capital. Jego zdaniem, w ukraińskim detalu jest sporo miejsca dla zagranicznych koncernów. - Jednak, wchodząc na ten rynek, trzeba mieć nie tylko pieniądze, ale też dobrze przemyślaną strategię - uważa Gordyjczyk.
Na razie Auchan jest obecny w 11 krajach. W Europie Środkowo-Wschodniej działa w Rumunii, na Węgrzech i w Polsce. U nas ma 20 hipermarketów.
Silne Metro, słabi Rosjanie