Wczorajsze spadki na giełdzie nie dotknęły Hygieniki. Akcje producenta artykułów higieny osobistej podrożały o 6,6 proc., do 6,32 zł. Do kupowania papierów zachęciły inwestorów dwa komunikaty.
Pierwszy dotyczył listu intencyjnego, jaki Hygienika podpisała z Lenteksem. Spółki będą dążyć do ustalenia warunków współpracy handlowej. O tym, że Lentex złożył Hygienice ofertę sprzedaży produkowanych przez siebie włóknin, pisaliśmy w "Parkiecie" kilka dni temu (Hygienika zużywa je jako półprodukty do wytwarzania pieluch i podpasek). Inicjatorem rozmów był znany inwestor Krzysztof Moska, który kontroluje 13,74 proc. kapitału Lenteksu i 9,89 proc. kapitału Hygieniki (zainwestował przed kilkoma tygodniami).
Krzysztof Moska - jak to zwykle miało miejsce przy jego poprzednich inwestycjach - zaczął aktywnie działać też w Hygienice. Złożył wniosek o wprowadzenie kilku punktów do porządku obrad najbliższego walnego zgromadzenia (to drugi z cenotwórczych komunikatów). Chce m. in., aby giełdowa spółka przeprowadziła emisję akcji z prawem poboru. Zarząd też rozważał sprzedaż nowych papierów, ale w ramach oferty kierowanej do konkretnego inwestora (propozycja miała być przedstawiona radzie nadzorczej do 20 marca). Hygienika potrzebuje bowiem około 20 mln zł na inwestycje. Chce kupić dwie nowe maszyny, bo obecnie brakuje jej mocy wytwórczych. Zamierza też rozwinąć sieć sprzedaży.
Poza Krzysztofem Moską, znaczącym akcjonariuszem Hygieniki, jest też fundusz Opera (6,02 proc.). Natomiast Maciej Zientara, który kontroluje 9,96 proc. kapitału spółki, nie podjął jeszcze decyzji, czy poprze plany emisji akcji z prawem poboru - ma się zdecydować do końca tego tygodnia. - Gwarantuję, że obejmę wszystkie akcje, na które nie zostaną złożone zapisy - zapewnia z kolei A. Boska. Hygienika nie musi się więc martwić o popyt na swoje papiery. WZA odbędzie najwcześniej w drugiej połowie kwietnia.